Poprosiliśmy prof. Piotra Jankowskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego o ocenę programu opieki medycznej KOS-Zawał, dedykowanego pacjentom po zawale mięśnia sercowego. Dzięki temu programowi pacjenci objęci są kompleksową i skoordynowaną opieką przez 12 miesięcy od momentu wyjścia ze szpitala. Obecnie trwają prace nad wdrożeniem ulepszonej wersji programu: KOS-Zawał Plus. Wszystko zależy teraz od decyzji Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia.

Mariusz Paszko, portal Fronda.pl: KOS-Zawał funkcjonuje w Polsce od 6 lat, wiele wskazuje na to, że w życie wejdzie jego modyfikacja. Czy Pana zdaniem program zdobył zaufanie pacjentów i służby zdrowia?

Prof. dr hab. n. med. Piotr Jankowski, Uniwersytet Jagielloński: W mojej opinii KOS-Zawał jest największym sukcesem polskiego systemu opieki zdrowotnej, jaki powstał w ciągu ostatnich kilkunastu lat. Po pierwsze, pacjenci objęci tym programem rzadziej umierają i rzadziej są hospitalizowani z powodów zaostrzenia chorób serca. To jest najważniejsze. Po drugie, jakość opieki medycznej jest wyższa. Według statystyk 96 proc. pacjentów wyraża bardzo dobrą opinię na temat jakości opieki zdrowotnej. No i wreszcie, co jest bardzo ważne z punktu widzenia NFZ, KOS-Zawał jest procedurą, która pozwala oszczędzać środki. Osoby objęte programem są rzadziej hospitalizowane, a to zmniejsza koszt ich leczenia.

Lekarze i pacjenci czekają jednak na ulepszoną wersję KOS-Zawał. Jakie aspekty programu wymagają modyfikacji?

System KOS-Zawał to wielki sukces. Przedstawiciele wielu krajów patrzą z zazdrością na ten sukces. Jednak trzeba też zauważyć na pewne niedostatki programu KOS-Zawał, mając w pamięci, że żaden z systemów opieki zdrowotnej i żadne rozwiązania nie jest doskonałe. KOS-Zawał też nie jest. Po pierwsze, wciąż nie wszyscy pacjenci po zawale serca mają dostęp do tej formy opieki. Program nie działa w każdym szpitalu. Po drugie, nawet w tych ośrodkach, które mają podpisaną umowę, nie zawsze program jest realizowany w sposób idealny.

Jak to się stało, że program, którego tak zazdroszczą nam inne kraje, nie działa jeszcze we wszystkich placówkach w Polsce?

KOS-Zawał to spełnienie marzeń wielu pacjentów i lekarzy. Program zwiększa przychody szpitali, w których jest prowadzony, i jednocześnie zmniejsza wydatki NFZ, co związane jest między innymi z mniejszymi wydatkami na kolejne hospitalizacje pacjentów objętych opieką w ramach programu KOS-Zawał. Trzeba jednak podkreślić, że program przynosi wspomniane korzyści przede wszystkim w ośrodkach, w których jest dobrze zorganizowany, w których dyrekcja pochyli się nad jego organizacją. Ważne jest między innymi oddelegowanie osób, które pełnią rolę koordynatorów i są odpowiedzialne za realizację tego programu. Jeśli nie zorganizuje się dobrze opieki, to ona nie będzie dobrze działała.

Czy istnieje złota recepta na to, by przeorganizować kulejący system?

Nie wszystkie problemy da się rozwiązać na poziomie całego państwa czy całego systemu. W wielu przypadkach realizację programu można poprawić, optymalizując jego organizację na poziomie każdego szpitala i przychodni. Nawet jeśli w danym ośrodku program działa dobrze, to warto pamiętać, że być może mógłby działać jeszcze lepiej. W optymalizacji organizacji systemu zarówno na poziomie lokalnym i całego kraju mogłoby pomóc wdrożenie nowoczesnych rozwiązań teleinformatycznych. KOS-Zawał mógłby stać się znakomitym laboratorium, w jakim sprawdza się i optymalizuje procesy koordynacji, które w kolejnym etapie mogłyby być implementowane w innych obszarach systemu opieki zdrowotnej. Wciąż w niewystarczającym stopniu analizujemy jakość w opiece zdrowotnej. KOS-Zawał ma wszelkie cechy, które mogą pomóc we wdrożeniu zmian w jeszcze większym stopniu poprawiających jakość opieki medycznej, a po sprawdzeniu ich skuteczności w polskim systemie zdrowia można by implementować je do innych obszarów systemu. Myślę na przykład o zastosowaniu wskaźników pozwalających na ocenę jakości opieki medycznej. Naturalnie sprawozdawanie wspomnianych parametrów powinno pociągnąć za sobą ich właściwą analizę, wyciągnięcie wniosków i następnie wdrożenie odpowiednich zmian.

Czy mógłby Pan Profesor podać przykład zmiany, która będzie odczuwalna przez pacjentów dzięki modyfikacji KOS-Zawał Plus.

Pierwsze analizy wskazują, że jakość opieki w ramach KOS-Zawał mogłaby być jeszcze lepsza. Na przykład nie wszyscy pacjenci osiągają docelowe stężenie cholesterolu, nie wszyscy zaprzestają palenia tytoniu czy zmieniają styl życia na w pełni prozdrowotny. To pokazuje, że jest wiele rzeczy, które trzeba poprawić, a KOS-Zawał Plus wychodzi naprzeciw tym wyzwaniom. W świetle aktualnej wiedzy medycznej w ok. 4 do 6 tygodni po zawale serca należy ocenić stężenie cholesterolu i na tej podstawie odpowiednio skorygować intensywność leczenia hipolipemizującego. Tego wymagają wytyczne, rekomendacje i współczesna wiedza. Niestety, u części pacjentów, nawet tych objętych opieką w ramach KOS-Zawał, to proste badanie nie zawsze jest wykonywane. Koncepcja KOS-Zawał Plus wymusza ocenę stężenia cholesterolu i – jeśli jest ono wciąż za wysokie – obliguje do intensyfikacji leczenia hipolipemizującego przy zastosowaniu zarówno klasycznych, jak i najnowszych leków. Nie można też zapominać o aspekcie poprawy stylu życia pacjentów, którzy mają za wysokie stężenie cholesterolu. Ja osobiście wiążę olbrzymie nadzieje z modyfikacją KOS-Zawał, bo jeśli on będzie skuteczniejszy, to uratujemy większą liczbę pacjentów.

Wraz z wejściem w życie KOS-Zawał Plus pojawią się zmiany w programie lekowym B.101. Mógłby Pan zdradzić coś więcej na ten temat?

W wielu krajach europejskich obniżające stężenie cholesterolu leki wpływające na stężenie lub aktywność enzymu PCSK-9 są refundowane na zasadach ogólnych. W Polsce niestety tak nie jest i leki te dostępne są jedynie w ramach programu lekowego B.101. Warto powiedzieć, że to grupa nowoczesnych, skutecznych i dobrze tolerowanych leków. Wykazano, że ich stosowanie jest związane z mniejszym ryzykiem występowania zawałów serca, udaru mózgu i innych schorzeń kardiologicznych. Dlatego nie powinno być niczym szczególnym, że stosuje się je u pacjentów po zawale serca. Częścią zmian w programie KOS-Zawał ma być udostępnienie go pacjentom w ramach programu B.101. Obecnie większość ośrodków realizujących KOS-Zawał nie ma dostępu do programu B.101. W takich przypadkach pacjenci są kierowani do innych ośrodków, często oddalonych od miejsca zamieszkania o kilkadziesiąt kilometrów. Ta odległość, a czasem po prostu nowe miejsce i nowi lekarze, sprawia, że pacjenci często rezygnują z leczenia. Modyfikacja KOS-Zawał Plus jest właśnie ukierunkowana na udostępnienie nowoczesnych sposobów leczenia hipercholesterolemii w ośrodkach prowadzących program KOS-Zawał.

KOS-Zawał Plus przyniesie wiele dobrych zmian. Czy wiadomo już, kiedy mogą wejść one w życie?

Bardzo mocno liczę i wierzę w to, że nowa wersja KOS-Zawał, czyli KOS- Zawał Plus, będzie dostępna już od 1 października. Decyzja należy do osób decydujących o kształcie opieki zdrowotnej w Polsce.

Uprzejmie dziękuję Panu Profesorowi za rozmowę.