Rzecznik polskich sercanów udzielił wywiadu portalowi wPolityce.pl, w którym zapowiedział, że ks. Michał Olszewski, który opuścił w piątek areszt, teraz przejdzie okres pewnej rekonwalescencji.
- „Musi troszkę podreperować swoje zdrowie fizyczne i zapewne też psychiczne. Siedem miesięcy izolacji, w dodatku takiej ścisłej izolacji, to wymaga teraz złapania równowagi. Ksiądz przebywa w jednym z naszych klasztorów i będzie dostosowywał się do wszystkich wymogów, które sąd przypisał do tego warunkowego zwolnienia”
- wyjaśnił.
Zaznaczył, że teraz ks. Olszewski będzie potrzebował „ciszy, spokoju, a z czasem też powrotu do jakiegoś w miarę normalnego życia, funkcjonowania”.
Duchowny podkreślił, że jego zgromadzenie nigdy nie próbowało sprzeciwiać się zbieraniu dowodów i wyjaśnieniu wszelkich wątpliwości.
- „Nasze zastrzeżenia dotyczyły przedłużania aresztu, ale również stosowanych metod wydobywczych”
- podkreślił.
W całej sprawie ks. Płatek widzi też pewien pozytyw. Sercanin zwraca uwagę, że wsparcie udzielone ks. Olszewskiemu i urzędniczkom ukazało kondycję Kościoła w Polsce.
- „Myślę, że to prawdziwy obraz Kościoła, jako wspólnoty ludzi żywych, wierzących, połączonych miłością do Boga, ale również wspólnymi wartościami. Choć w ostatnich latach przez media w Polsce przewija się taki obraz Kościoła umierającego, Kościoła pustego, bezdusznego, pełnego skandali. Natomiast obok tego medialnego obrazu jest ten realny Kościół i myślę, że właśnie postawa wobec księdza Michała, ale też pań urzędniczek, szturm modlitewny, demonstracje, spotkania, wszelkiego rodzaju inne akcje, takie jak pielgrzymki pokutne, posty czy akcja głodowa, pokazują, że Kościół to wspólnota ludzi żywych, złączonych ze sobą”
- powiedział.
- „Nawet gdy nie znają się personalnie, to łączy ich ten duch. I to daje oczywiście nadzieję, że wspólnota jest wspólnotą rzeczywistą, prawdziwą. Naznaczoną oczywiście pewnymi trudnościami, z którymi trzeba się zmagać i nad nimi pracować”
- dodał.