Zawiadomienie o postanowieniu sądu opublikowała sama Wysocka-Schnepf na X. Jak wynika z dokumentu, Stanowski, Mazurek oraz cały Kanał Zero mają zakaz publikowania treści łączących dziennikarkę lub jej syna z Obławą Augustowską czy innymi zbrodniami reżimu komunistycznego. Co więcej, nie wolno im odnosić się do wyboru imienia Maximilian Schnepf w jakikolwiek sposób sugerujący ideologiczne sympatie. Zakaz obowiązuje dokładnie przez rok od daty wydania postanowienia.

To jednak nie wszystko. Sąd nakazał również, aby przy całej serii filmów Kanału Zero dotyczących Wysockiej-Schnepf umieszczono specjalną adnotację o toczącym się sporze sądowym. Ma być ona widoczna przez cały czas trwania materiału, a także wyeksponowana na początku opisu każdego filmu, bez konieczności rozwijania dodatkowych zakładek na YouTube. To bardzo rzadkie i szerokie zabezpieczenie – w opinii komentatorów wręcz bezprecedensowe.

Wysocka-Schnepf przyjęła decyzję z wyraźną satysfakcją, pisząc: „Karma wraca. To pan ma teraz zamilknąć. Na mój temat. I mojego dziecka też.”

Stanowski odpowiedział w swoim stylu – żartobliwie ogłosił „konkurs na nowe określenie działalności pani Schnepf”. Zwrócił też uwagę, że postanowienie wydała sędzia, którą obecna władza oraz sama Wysocka-Schnepf określają jako „neosędzię”, co dodatkowo podkreślił w swoich wpisach.

Krytycy decyzji wskazują, że sąd zastosował środki o charakterze cenzury prewencyjnej, jeszcze zanim przeprowadzono proces i oceniono winę pozwanych.