Należy podkreślić, że generał Sikorski był niewygodnym przeciwnikiem dla wielu sił politycznych, a zwłaszcza dla Związku Radzieckiego. Jego upór w sprawie wyjaśnienia zbrodni katyńskiej, gdzie Sowieci zamordowali tysiące polskich oficerów, stawiał go w roli jednego z głównych adwersarzy Stalina. Sikorski, mimo licznych nacisków, żądał międzynarodowego śledztwa, które mogłoby ujawnić prawdę o tej zbrodni. Z tego powodu, Moskwa zerwała stosunki dyplomatyczne z rządem Sikorskiego, nazywając go zdrajcą i próbując go zdyskredytować.

Radziecka propaganda była i jest znana z manipulowania faktami i tworzenia alternatywnych narracji, które służą interesom Kremla. Po śmierci Sikorskiego, Moskwa nie tylko nie zaprzestała ataków na jego osobę, ale również próbowała skierować podejrzenia w stronę sojuszników Polski – Brytyjczyków. Z biegiem lat, wokół śmierci generała zaczęły narastać kolejne teorie spiskowe, które dodatkowo podsycały napięcia między Polską i jej sojusznikami.

Jedną z najbardziej kontrowersyjnych teorii była ta, przedstawiona w sztuce Rolfa Hochhutha "Soldaten", która sugerowała, że to brytyjscy agenci na rozkaz Winstona Churchilla zorganizowali zamach na Sikorskiego. Hochhuth to niemiecki dramaturg, znany m.in. z prób wrabiania - na zlecenie Moskwy - papieża Piusa XII w przyjaźń z Hitlerem. Ten zleceniobiorca KGB starał się przedstawić brytyjskiego premiera jako cynicznego polityka, gotowego poświęcić życie Sikorskiego, aby nie naruszyć delikatnych stosunków ze Stalinem.

Hochhuth twierdził, że brytyjscy agenci zamordowali generała na pokładzie samolotu przed jego startem, a następnie zorganizowali katastrofę, która miała wyglądać na nieszczęśliwy wypadek. Jego tezy były jednak oparte na co najmniej wątpliwych źródłach i braku dowodów, co spotkało się z krytyką historyków i publicystów. Magazyn "Time" określił te rewelacje jako "osobistą spekulację, świadczącą o fascynacji teoriami spiskowymi".

Pomimo braku wiarygodnych dowodów, sztuka Hochhutha wywołała skandal i kontrowersje w Europie. Wielu krytyków literackich i historyków podkreślało, że dramat opiera się na niedokładnych badaniach i dezinformacji. Hochhuthowi zarzucano, że jego oskarżenia są wynikiem chęci zwrócenia na siebie uwagi oraz wywołania sensacji, a nie rzetelnego podejścia do tematu. Wiele osób wskazywało, że podobnie jak w przypadku jego wcześniejszych dzieł, także i w "Soldaten" dramaturg wykorzystuje fragmenty prawdy, by tworzyć narrację, która bardziej przypomina fikcję niż historyczną rzeczywistość.

Wpadka Hochhutha

Jednym z najbardziej absurdalnych twierdzeń Hochhutha było to, że pilot samolotu, Eduard Prchal, był w zmowie z brytyjskimi agentami i celowo doprowadził do katastrofy. Hochhuth sugerował nawet, że Prchal został później zamordowany przez brytyjskie służby, aby nie ujawniał prawdy. Jednakże, pilot Prchal nie tylko przeżył katastrofę, ale również po latach publicznie odrzucił wszystkie oskarżenia Hochhutha jako "oszczerstwo stulecia". Co więcej, Prchal pozwał Hochhutha za zniesławienie i wygrał odszkodowanie.

Wszystkie te działania sowieckiej dezinformacji miały na celu osłabienie więzi między Polską a jej zachodnimi sojusznikami oraz odwrócenie uwagi od rosyjskich zbrodni, takich jak Katyń. Kreml, w swojej długotrwałej strategii manipulacji, wykorzystywał każdą okazję do zasiewania nieufności i podsycania sporów wewnątrz obozu alianckiego. Śmierć generała Sikorskiego stała się dla nich doskonałym pretekstem do dalszej propagandy i kreowania narracji, która miała odciągnąć uwagę od rzeczywistych winowajców.

Dramat Hochhutha "Soldaten" doskonale wpisywał się w te działania, nawet jeśli sam autor nie był tego w pełni świadomy. Jego niespójne wypowiedzi i zmieniające się wersje wydarzeń sugerowały, że sam nie był pewny swoich teorii. W trakcie jednej z konferencji prasowych, Hochhuth wymijająco odpowiadał na pytania dotyczące jego źródeł informacji, co tylko potwierdzało przypuszczenia, że sztuka opiera się na niezweryfikowanych plotkach i spekulacjach albo tak miało to być prezentowane.

Ostatecznie, teorie Hochhutha, podobnie jak wiele innych teorii spiskowych, okazały się być bezpodstawne. Jednak ich szkodliwy wpływ na postrzeganie historii i relacji międzynarodowych jest nie do przecenienia. Dezinformacja, zwłaszcza ta rozpowszechniana przez sowiecką propagandę, miała i nadal ma na celu podważenie zaufania między sojusznikami oraz zniekształcenie prawdy historycznej, co niestety w pewnym stopniu się udało.

Jerzy Mróz