Ukraiński Sport 24 zatytułował jeden z artykułów "Gol zdrajcy", nawiązując do przeszłości Romanczuka. W artykule napisano: "Co ciekawe, wyróżnił się były Ukrainiec Taras Romanczuk, który w 2019 roku oświadczył, że nienawidzi Stepana Bandery".
Kilka lat wcześniej Romanczuk wdał się w boiskową sprzeczkę z Dominikiem Furmanem, który nazwał go "banderowcem". Romanczuk, oburzony tym określeniem, odpowiedział: "Wolałbym, byś nazwał mnie k***ą niż banderowcem". Piłkarze szybko wyjaśnili sobie nieporozumienie, a następnie wydali wspólne oświadczenie.
Romanczuk ujawnił również, że jego rodzina była ofiarą krwawych działań Stepana Bandery, co tłumaczy jego negatywne podejście do tej postaci historycznej.
Odnosząc się do ataków ukraińskich mediów, Romanczuk zachował spokój i dystans. - "Nic nie czytałem na ten temat. Jeśli ktoś chce pisać, proszę bardzo. Dla mnie nie ma żadnego problemu" - powiedział piłkarz.