Z komunikatu IMGW dowiadujemy się, że rekord dobowego opadu deszczu zanotowano na stacjach: Bańska Wyżna nad Białym Dunajcem, Kościelisko - Kiry nad Kirową Wodą, Ropica Górna nad Sękówką oraz Śluza Tartak nad Czarną Hańczą. Stan ostrzegawczy odnotowani na stacjach hydrologicznych: Nowy Targ, Nowy Targ-Kowaniec i Zakopane-Harenda nad Dunajcem, Trybsz 2 nad Białką, na stacji Pewel Mała nad Korzarawą oraz stacji Gorlice nad rzeką Sękówka w woj. małopolskim.

Dyrektor Projektu Ochrony Przeciwpowodziowej w Dorzeczu Odry i Wisły prof. Janusz Zaleski uspokaja jednak, że sytuacja nie przypomina tej z września ub. roku.

- „Sądzę, że w Krakowie Wisła nie osiągnie nawet stanu alarmowego. To wszystko, co miało spaść, spadło lub jeszcze spadnie w najbliższym czasie, to jednak zupełnie inny scenariusz niż jesień ubiegłego roku”

- powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską.

- „Oczywiście zrzut opadów deszczu przez lokalnie komórki burzowe może spowodować podtopienia. Szczególnie jeśli w ciągu godziny spadnie 10 cm deszczu. Ale to będą zjawiska punktowe. Takich sytuacji jeszcze bym nie wykluczał, dopóki niż genueński, który jest nad Polską, się nie wypłacze, poetycko mówiąc”

- dodał.