W wyborczym spocie Prawa i Sprawiedliwości słyszymy niedawną wypowiedź byłego kandydata na urząd prezydenta RP z ramienia Platformy Obywatelskiej – Rafała Trzaskowskiego.
„Nikt nie chce, nie wymaga od nas, nie pyta nas o to, żeby w tej chwili przyjmować dziesiątki tysięcy migrantów. Nie ma tego problemu” – usiłował przekonywać przed kilkoma dniami na wiecu w Szamotułach prezydent Warszawy.
„Donald Tusk unika tego tematu w kampanii. Dotąd nie odpowiedział, jak zagłosuje w referendum. Ale wsypali ich kumple” – słyszymy w spocie PiS.
Po chwili zaprezentowany zostaje wniosek Europejskiej Partii Ludowej (EPP), czyli frakcji w Parlamencie Europejskim, w skład której wchodzą zarówno PO, jak i PSL.
Podkreślono również, że debata o przyspieszeniu relokacji migrantów z Lampedusy, odbędzie się już w przyszłym tygodniu w europarlamencie.
„Dlaczego politycy PO kłamią w kampanii, że nie ma takiego tematu? Dlaczego Tusk unika odpowiedzi? Czy chcesz po wyborach usłyszeć: „to są biedni ludzie, którzy szukają swojego miejsca na ziemi”? „Jako kraj jesteśmy przygotowani właściwie na każdą liczbę”?” – pyta lektor w wyborczym spocie PiS.
„Nie daj im się oszukać. Jeśli wrócą, znów zgodzą się na przymusowe relokacje” – przestrzega partia rządząca w konkluzji swego najnowszego spotu.
🔴 Partia Tuska i PSL przyspieszają z paktem migracyjnym. Polsce grozi przymusowa relokacja ludzi z Lampedusy.
— Prawo i Sprawiedliwość (@pisorgpl) September 30, 2023
Musimy to zatrzymać i powiedzieć #4xNIE.#BezpiecznaPolska pic.twitter.com/yNI4nMP6B3