W ostrym tonie Trump odniósł się także do swojego doradcy ds. bezpieczeństwa granic Tomasa Homana, który sugerował możliwość aresztowania Newsoma za „utrudnianie działań federalnych służb imigracyjnych”. – Na miejscu Toma już bym to zrobił. To byłoby świetne – oznajmił Trump, dodając, że mimo osobistej sympatii uważa Newsoma za „fatalnego zarządcę”.

W odpowiedzi Newsom prowokacyjnie stwierdził w wywiadzie dla MSNBC: – Jeśli Homan jest takim twardzielem, niech przyjdzie mnie aresztować. Wie, gdzie mnie znaleźć. Nazwał działania administracji Trumpa niepotrzebną prowokacją, która pogarsza sytuację w mieście.

Równolegle szeryf Los Angeles Jim McDonnell ostrzegł, że protesty stają się coraz bardziej agresywne. – To, co widzę, jest odrażające. Użyto komercyjnych fajerwerków przeciwko policjantom. To może zabić – podkreślił. Policja odnotowała przypadki rzucania kamieniami, koktajlami Mołotowa, a także szabrowania i celowego niszczenia mienia.

W trakcie protestów ucierpiały również media. Australijska dziennikarka Lauren Tomasi została trafiona gumową kulą, a brytyjski fotoreporter Nick Stern zgłosił, że oberwał kulą gąbkową w udo podczas pracy w tłumie. NBC i BBC potwierdziły incydenty.

Choć prezydent nie odpowiedział wprost na pytanie o możliwe uruchomienie Insurrection Act – ustawy, która umożliwia wykorzystanie regularnej armii w celu stłumienia buntów – jego doradca, były wojskowy Pete Hegseth, nie wyklucza takiego scenariusza.

Trump twierdzi, że za protestami stoją „profesjonalni podżegacze” i „agitatorzy”, którzy jego zdaniem powinni zostać aresztowani. – Jedno spojrzenie na nagrania wystarczy, by zobaczyć skalę przemocy i zniszczeń – napisał Trump na platformie Truth Social.

To nie pierwszy konflikt między republikańskim prezydentem a demokratycznym gubernatorem Kalifornii. Newsom od początku sprzeciwiał się masowym nalotom agentów ICE oraz zaostrzeniu polityki migracyjnej. Władze lokalne zarzucają administracji Trumpa celowe eskalowanie napięcia w jednym z najbardziej progresywnych stanów USA. Prezydent natomiast postrzega Kalifornię jako przykład „politycznej porażki” Partii Demokratycznej.

Newsom i Bass zapowiadają pozew przeciwko rządowi federalnemu za nieuprawnione – ich zdaniem – użycie sił federalnych bez zgody stanu.