Poseł Suwerennej Polski przywołał obszerną analizę jednego z użytkowników platformy X, który przekonuje, że „afera Pegasusa była operacją Kremla mającą na celu ukrycie udziału Rosji w puczu katalońskich separatystów”.

- „Partia Tuska uczestniczyła w tym cyrku z głupoty, strachu i żądzy władzy. Tak można podsumować badania naukowe opublikowane w Hiszpanii. Jedziemy. To będzie długi, miejscami zapewne nudny, wątek. Proszę Was jednak o uważną lekturę i rozpowszechnienie go jak najszerzej, ponieważ bez zrozumienia tego, co się wówczas stało, nie zrozumiemy kto, dlaczego i w jakim celu rządzi obecnie Polską”

- rozpoczyna John Bingham.

Autor przypomina rolę systemu Pegasus w walce z hiszpańskimi separatystami.

- „Październik 2017 – nielegalne referendum na temat oderwania Katalonii od Hiszpanii. Oficerowie rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU spotykają się z przywódcą separatystów Carlesem Puidgemontem, oferując pomoc finansową, sprzęt i ludzi. Listopad 2017 – hiszpański sąd wydaje europejskie nakazy aresztowania wobec 10 separatystów katalońskich; większość z nich zostanie potem okrzyknięta ofiarami nielegalnej inwigilacji Pegasusem. Dwa lata później 9 z nich prawomocnie skazuje hiszpański Sąd Najwyższy”

- czytamy.

Tak rozpoczęła się „afera Pegasusa”, która doprowadziła do tego, że w 2022 roku zajął się nim Parlament Europejski.

- „Kwiecień 2022 – Citizen Lab publikuje raport o CatalanGate. „Ofiary” to w rzeczywistości podejrzani w śledztwach dotyczących szpiegostwa na rzecz Rosji, korupcji oraz prób secesji. Rusza międzynarodowa kampania atakująca rząd Hiszpanii i inne kraje używające systemu Pegasus”

- relacjonuje John Bingham.

Badania Citizen Lab podważa szereg uznanych naukowców zajmujących się cyberbezpieczeństwem. Uniwersytet w Toronto jednak odmawia zbadania zarzutów, a Citizen Lab konsekwentnie odmawia ujawnienia źródeł zewnętrznego finansowania.

We wrześniu 2022 roku pojawia się polski wątek.

- „Wrzesień 2022 – w Parlamencie Europejskim zeznają Roman Giertych i Ewa Wrzosek opowiadając, że jako osoby całkowicie niewinne zostali poddani przez polski rząd nielegalnej inwigilacji systemem Pegasus. Powołują się na ustalenia CitizenLab. Październik 2022 – przed tą samą komisją Parlamentu Europejskiego zeznanie kataloński komunista Antoni Comín, jeden z przywódców separatystów. Po miesiącu okaże się, że nie był inwigilowany, a Citizen Lab znów popełniło błąd metodologiczny. Listopad 2022 – wspomniany wyżej Jeroen Lenaers, z zawodu polityk, wypowiada się w bezrozumnych mediach na temat stosowania Pegasusa w Polsce nie mając dostępu do żadnych dokumentów z postępowań prowadzonych przez prokuraturę i służby specjalne”

- przypomina internauta.

Podsumowując te fakty, autor przekonuje, że „ówczesna opozycja totalna, czyli ludzie sprawujący obecnie władzę w Polsce, a także popierające ją, skorumpowane do szpiku media, wzięli udział w operacji rosyjskiego wywiadu mającej na celu zminimalizowanie strat spowodowanych ujawnieniem udziału Moskwy w puczu katalońskich separatystów”.

- „Zrobili to z głupoty, żądzy władzy, cynizmu, a także w bardzo konkretnym celu obrony swoich własnych kolegów i koleżanek podejrzewanych przez polskie organy ścigania o popełnienie szeregu poważnych przestępstw. Nie używam zazwyczaj hashtagów, ale naprawdę #PomocnicyPutina jest najdelikatniejszym, jaki przychodzi mi na myśl. A o tym wszystkim oraz o wielu innych niesamowitych wydarzeniach związanych z Citizen Lab i katalońską operacją rosyjskiego wywiadu przeczytacie między innymi tutaj: researchgate.net”

- twierdzi John Bingham.