Swoje życie w kapsule zakończyła 64-letnia Amerykanka, która cierpiała na problemy immunologiczne. Sprawę bada policja z Schaffhausen, gdzie doszło do tego wydarzenia. Postępowanie karne toczy się przeciwko kilku osobom w związku z nakłanianiem do samobójstwa i pomaganiem w nim. Wśród aresztowanych znalazł się Florian Willet ze wspierającej eutanazję organizacji The Last Resort (Ostatnia Deska Ratunku).

Według informacji CNN kapsuła „Sarco” umożliwia uwolnienie azotu przez znajdującą się w niej osobę, co powoduje równocześnie obniżenie ilości tlenu do śmiertelnego poziomu. Urządzenie, które można uruchomić przyciskiem, gestem, głosem, a nawet mrugnięciem oka, zaprojektował australijski lekarz Philip Nitschke, który jest zwolennikiem tzw. „wspomaganego samobójstwa”.

Bp Gmür, komentując sprawę, powiedział, że osobę o skłonnościach samobójczych należałoby otoczyć „opieką paliatywną, która wykazuje holistyczne rozumienie osoby i patrzy na nią w wymiarach klinicznych, psychospołecznych oraz egzystencjalnych”.

Szwajcarski hierarcha podkreślił też „ważną rolę” krewnych, którzy mogą zapewnić, że „zrozpaczona osoba nie postrzega siebie jako brzemię i czuje się kochana i wspierana”. Biskup dodał, że „ważne jest, by komunikować się z krewnymi, a także z proboszczem, by dowiedzieć się, gdzie są dostępne hospicja oraz w jaki sposób zapewnia się tam opiekę paliatywną i humanitarną”.

Jak zauważa Clare Marie Merkowsky z „Life Site News”, Choć bp Gmür wypowiedział się przeciwko eutanazji, to w innych sprawach jest mniej ortodoksyjny. Według publicystki szwajcarski hierarcha „przeczy nauce Kościoła w licznych kwestiach, w tym kobiet księży i seksualności”.

W Szwajcarii tzw. „wspomagane samobójstwo” jest legalne po spełnieniu pewnych warunków, wśród których jest to, że decydujący się na nie musi wykazywać się „rozsądnym osądem”. Mimo to, choć Szwajcaria stała się mekką dla szukających samobójczej śmierci, nawet tam władze nie uznały „Sarco” za urządzenie zgodne z prawem. Szwajcarski prokurator Peter Sticher stwierdził, że w przypadku kapsuły „nie ma wiarygodnych informacji co do metody zabijania”. Uważa on, że jest „całkowicie niejasne, kto ma kontrolę nad jakim procesem mechanicznym podczas procesu umierania”.