„Foreign Press Association z Afryki wydało oświadczenie potępiające sposób relacjonowania w amerykańskich i zachodnich mediach wojny na Ukrainie, który usiłuje rozróżnić pomiędzy tym konfliktem a konfliktami w Afryce i Azji, opisując sytuację w miastach takich, jak Kijów, jako szokującą, ponieważ Ukraińcy są cywilizowani i europejscy. Stowarzyszenie ubolewa nad rasistowskim i wykrzywionym sposobem relacjonowania i domaga się podobnie wrażliwego przedstawiania afrykańskich cywilów, jak tych w Europie” – pisze Frances Martel na portalu „Breitbart”.
Stowarzyszenie afrykańskich dziennikarzy wyraziło zaniepokojenie „niefortunnymi opiniami”, które są nieustannie publikowane w zachodnich mediach i które rozróżniają cierpienie doświadczane na Ukrainie i to, którego doświadczają mieszkańcy „uboższych krajów”. Ich zdaniem powtarzanie w mediach stwierdzenia, że „niewyobrażalne jest oglądania przemocy w krajach zaludnionych przez białych ludzi”, umacnia stereotypy i nieporozumienia, które są przyczyną „prawdziwej ludzkiej krzywdy i podziałów”.
„Idea, że wojna jest czymś, co dzieje się w krajach poza Zachodem, jest bardziej niż krótkowzroczne – czytamy w oświadczeniu. – Jest to poważne wypaczenie prezentacji całej historii człowieka”. Foreign Press Association zauważa też, że “ludzie, którzy nie są biali, nie są bardziej z natury skłonni i przywykli do przemocy i cierpienia. Ludzie, którzy nie są biali, nie są mniej cywilizowani ani nie są niezdolni do rozwiązywania konfliktu”.
Afrykańscy dziennikarze wskazują na brak empatii i niuansu w relacjonowaniu cierpienia ludzi, nie tylko w wyniku wojny, ale także „sytuacji kryzysowych spowodowanych przez człowieka (w tym zmian klimatu)”. Oburzają się na niegodne traktowanie w relacjach „czarno i brązowoskórych ofiar konfliktu”. W związku z tym domagają się „pilnego” uwzględnienia przez międzynarodowe media „różnorodności”.
Martel zwraca uwagę na fakt, że „Afryka jest siedliskiem kilku wieloletnich wojen”. Na przykład w Demokratycznej Republice Konga konflikt, który toczy się pomiędzy różnymi zbrojnymi ugrupowaniami „dążącymi do kontroli nad lukratywnymi kopalniami” zyskał nawet miano „wiecznej wojny”. Nieustannie trwa wojna domowa w Etiopii, gdzie zarówno strona rządowa, jak i marksistowski Tigrajski Ludowy Front Wyzwolenia oskarżane są o „ludobójstwo” oraz „powszechne stosowanie gwałtu jako broni wojennej”.
jjf/breitbart.com