Ambasador Ukrainy w RP Andriej Deszczyca podkreślił, że o ile Chiny nie zaczną dostarczać Rosji broni, Ukraina będzie w stanie się obronić. Wskazał także, że w jego ocenie na Kremlu może w niedługim czasie dojść do zmian.
Odnosząc się do żądań Putina ujawnionych w trakcie rozmowy z prezydentem Turcji Erdoganem, Deszczyca wskazał, że rosyjskie żądania są odmienne od tych zaprezentowanych kilka tygodni temu.
- Przede wszystkim (Rosja - red.) musi zabrać swoje wojska z Ukrainy. Od początku negocjacji Rosjanie chcieli żebyśmy się poddali, oddali im Krym i zaczęli denazyfikację oraz demilitaryzację. Krok po kroku, tydzień pod tygodniu, Rosjanie mówią coś innego. Zgadzają się na granice administracyjne, które kontrolowali przed rozpoczęciem wojny, przed 24 lutego. Stopniowo wycofują się ze swoich żądań - mówił Deszczyca na falach Polskiego Radia.
W jego ocenie Putin nie kontroluje "wojska, urzędników i swojej głowy".
- Tak zachowują się dyktatorzy, którzy działają bez jasnej analizy sytuacji. Putin miał chorą wizję odbudowania ZSRR. Najpierw była Gruzja, potem Krym, Donbas, w końcu przyszedł czas na cała Ukrainę. Zajął się też Białorusią - ocenił.
Ponadto jego zdaniem aneksja Krymu związana była z emocjonalnym podejściem Putina do utraty kontroli nad Ukrainą - wówczas władzy pozbawiony został otwarcie prorosyjski prezydent Wiktor Janukowycz.
- Zachował się emocjonalnie, niejako obraził się, że stracił kontrolę nad Ukrainą po ucieczce z kraju Wiktora Janukowycza. Chciał sobie coś zachować i padło na Krym - wskazał Deszczyca.
Ponadto jego zdaniem w Rosji może w niedługim czasie dojść do zmiany władzy. - Podejrzewam, że coś dzieje się w Rosji. Szykują się zmiany na szczytach władz. Putin jest wściekły na swoje otoczenie, które najprawdopodobniej wprowadziło go w błąd. Najpewniej kradziono pieniądze i fałszowano raporty. Dopiero teraz Putin sobie to uświadomił - stwierdził Deszczyca.
Wyraził także przekonanie, że wojsko ukraińskie poradzi sobie z odparciem rosyjskiego najeźdźcy. - Wyrzucimy Rosjan. Cały czas potrzebujemy dodatkowego uzbrojenia, w tym ofensywnego. Przy wsparciu Zachodu nasi żołnierze zatrzymali Rosję, żadne z dużych miast nie zostało przejęte przez Rosjan - powiedział.
jkg/polskie radio