Zachodni liderzy sceptycznie podchodzą do propozycji Polski ws. wysłania misji humanitarnej na Ukrainę przekonując, że mogłoby to jeszcze bardziej sprowokować Putina. W tę retorykę nie wpisuje się Dania. Minister obrony tego kraju Morten Bodskov poinformował o gotowości do wysłania na Ukrainę żołnierzy w ramach takiej misji.
Premier Mateusz Morawiecki i lider Zjednoczonej Prawicy Jarosław Kaczyński razem z premierem Czech Petrem Fialą oraz premierem Słowenii Janezem Janšą odwiedzili we wtorek Kijów, gdzie spotkali się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem tego kraju Denysem Szmyhalem.
Wicepremier Jarosław Kaczyński oświadczył po spotkaniu z władzami Ukrainy, że potrzebne jest dziś wysłanie misji NATO lub szerszego układu międzynarodowego na Ukrainę. Miałaby być to misja niosąca pomoc humanitarną, ale zabezpieczona przez odpowiednie siły wojskowe.
Propozycję sceptycznie komentowało przywództwo NATO, Stanów Zjednoczonych i Unii Europejskiej wskazując, że jej realizacja mogłaby doprowadzić do eskalacji konfliktu z Rosją. Zaangażować w stworzenie misji chce się za to Dania.
- „Duński rząd jest gotowy do wysłania na Ukrainę żołnierzy w ramach misji pokojowej, jeżeli może się to przyczynić do zakończenia tej krwawej wojny”
- oświadczył duński minister obrony przed środowym spotkaniem ministrów obrony państw NATO w Brukseli.
- „Mamy dekady doświadczeń w takiej pracy i zdecydowanie uważam, że Dania może w tym współuczestniczyć i coś zmienić”
- dodał.
Ponadto Morten Bodskov zadeklarował gotowość do wsparcia kontyngentu w państwach bałtyckich.
kak/PAP