Rząd zdejmuje kolejne obostrzenia nałożone w związku z epidemią koronawirusa. Oczekując na kolejne etapy odmrażania gospodarki, katolicy z niecierpliwością czekają przede wszystkim na umożliwienie dostępu do sakramentów większej ilości wiernych. Jak na razie jednak wciąż obowiązuje w kościołach przelicznik, wedle którego może w nich być 1 osoba na 15 metrów kwadratowych. W czasie dzisiejszej konferencji prasowej minister zdrowia Łukasz Szumowski oświadczył, że poluzowania w tym aspekcie nastąpią, kiedy pozwolą na to dane z kościołów. Tylko o jakie dane chodzi i jak są one zbierane?

Ministra Zdrowia Łukasza Szumowskiego zapytano na dzisiejszej konferencji prasowej o list, który wystosowali przedstawiciele związków wyznaniowych,  w tym KEP, odnoście poluzowania ograniczeń liczby wiernych w miejscach kultu. Odpowiadając na to pytanie minister powiedział:

-„Pozwólmy na ocenę skutków uwolnienia dotychczasowych reżimów dotyczących kościołów, związków wyznaniowych. W tej chwili jedna osoba na 15 m kwadratowych, to jest w średniej wielkości kościele około 50 osób. Popatrzymy jak to wpływa na przebieg epidemii i nie będziemy podejmowali decyzji, dopóki nie będziemy mieli wiedzy czy te wskaźniki, o których już wielokrotnie mówiłem rosną, maleją czy pozostają na tym samym poziomie”

Dodał, że aby móc poluzować dotyczące życia religijnego restrykcje: „najpierw musimy mieć dane, najpierw być pewni tego jak poprzedni etap, poprzedni krok wpłynął na nasze zachorowalności, a potem możemy mówić o kolejnym etapie”.

Problem jednak w tym, że nie sposób w praktyce wykazać, jak ilość wiernych w kościele „przekłada się” na rozwój epidemii i nie wiadomo, czy w ogóle w jakiś sposób jest to monitorowane. I tak w dalszym ciągu, kiedy powala się chociażby na otwieranie galerii, w sposób drastyczny ogranicza się wiernym możliwość uczestnictwa w życiu religijnym.

kak/PCh24.pl