W ostatnim czasie ogromne wzburzenie wywołały niczym nieuzasadnione próby zmiany przez warszawski ratusz nazwy Ronda Dmowskiego na Rondo Praw Kobiet. Narodowcy postanowili więc o sobie przypomnieć i na budynkach Pałacu Kultury i Nauki oraz warszawskiego ratusza wykonali inscenizację świetlną z podobizną Romana Dmowskiego oraz napisem „Dmowski zostaje”.

#DmowskiZostaje – takie hasło wyświetlamy dziś w ramach protestu na PKiN” – napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz, lider stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

„Rugowanie z przestrzeni publicznej ojca polskiej niepodległości jest hańbą i działaniem mającym na celu skłócenie Polaków. Oczywiście stoi za tym nie kto inny jak Trzaskowski” – dodał.

Warszawscy urzędnicy najwidoczniej nie byli w stanie znieść mentalnie takiego stanu rzeczy, ponieważ interweniowała w tej sprawie policja.

Zaklasyfikowała to jako reklamę i skieruje wniosek o ukaranie organizatora protestu” – napisał z kolei wiceszef stowarzyszenia narodowców Tomasz Kalinowski .

- Wojskowe Biuro Historyczne wydało oświadczenie sprzeciwiające się zmianie nazwy ronda Romana Dmowskiego. Jak zaznaczono, to Dmowski był politycznym patronem i faktycznym twórcą Armii Polskiej we Francji w latach 1917-1918. Jak podkreślił prof. Sławomir Cenckiewicz, Dmowski miał też ogromny wpływ na to, że dowódcą tej armii został gen. Józef Haller – czytamy natomiast w oświadczeniu Wojskowego Biura Historycznego.

mp/portal tvp info/twitter/wojskowe biuro historyczne