Warsaw Institute

Wyznaczono nową datę głosowania nad poprawkami do konstytucji. Odbędzie się ono 1 lipca, a de facto w ciągu całego ostatniego tygodnia czerwca. Odpowiednią frekwencję i wynik ma zapewnić powiązanie głosowania z Defiladą Zwycięstwa, jak też mechanizmy głosowania pozwalające władzy „modyfikować” wyniki. 

Głosowanie nad zmianami w konstytucji miało odbyć się 22 kwietnia, ale odłożono je ze względu na pandemię koronawirusa w Rosji. Tak samo odłożono tradycyjną Defiladę Zwycięstwa 9 maja. Kiedy Kreml ogłosił, że odbędzie się ona 24 czerwca (tego samego dnia w 1945 roku defiladę z okazji pokonania nazistowskich Niemiec przyjął Józef Stalin), było jasne, że należy oczekiwać też szybkiego ogłoszenia daty głosowania nad zmianami w konstytucji. Kreml boi się bowiem spadku frekwencji wynikającego z rosnącego niezadowolenia społeczeństwa obecną władzą. Według sondażu niezależnego Centrum Lewady Władimir Putin notuje najgorsze wyniki od początku rządów, od 20 lat.

 Pierwszego czerwca Putin osobiście ogłosił, że ogólnokrajowe głosowanie w sprawie poprawek do konstytucji Rosji odbędzie się 1 lipca. Naczelna lekarz sanitarna Rosji Anna Popowa oceniła, że sytuacja epidemiczna pozwala na ten termin. Uznała, że głosowanie w tym terminie będzie bezpieczne. 1 lipca to środa, więc już ogłoszono, że będzie to dzień wolny od pracy. Ale już od 25 czerwca, a więc dzień po Paradzie Zwycięstwa, będzie można głosować przedterminowo. W kilku wybranych regionach (prawdopodobnie też Moskwie) będzie też można oddać głos przez internet. Poszerzenie wykorzystania obu tych form głosowania zostało przewidziane w przyjętej niedawno nowelizacji prawa wyborczego i jest uzasadniane sytuacją epidemiczną. To ułatwi władzy fałszerstwa. Podobnie jak działania mające na celu zapewnienie epidemicznego bezpieczeństwa przebiegu głosowania. Zapowiedziane głosowanie to nowy twór prawny. Ani to wybory, anie referendum. Co zresztą pozwala choćby na to, by nie wpuścić zagranicznych obserwatorów. Nie będzie obowiązywał próg frekwencji konieczny do uznania głosowania za ważne. Władzy będzie zależało na jak najwyższej frekwencji, by wzmocnić legitymizację przedłużenia rządów Putina. Sondaże nawet niezależnych ośrodków wskazują, że frekwencja będzie na pewno powyżej 50 proc., zaś większość poprze zmiany w konstytucji.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]