Niemcy wybrały hedging, czyli swoją własną grę kontynentalną. Nawet jeśli zrobiły to nieświadomie, to wybrały i poprzedni układ jest nieaktualny. Chyba, że Niemcy teraz staną się posłuszne Stanom Zjednoczonym. Albo wypowiedzą Stanom Zjednoczonym posłuszeństwo i staną się graczem kontynentalnym o sprzecznych interesach do tych, jaki ma niepodległe państwo polskie” – mówi w rozmowie z PAP dr Jacek Bartosiak, prawnik, publicysta zajmujący się geopolityką i strategią, założyciel think tanku Strategy&Future.

W jego opinii obecną sytuacją i tym, co dzieje się na Ukrainie zachwycone są z kolei Chiny, ponieważ – jak uważa - „to, co się dzieje, osłabia Amerykanów, osłabia ład światowy, który Chińczycy chcą zmienić. No i jeszcze osłabia to Rosję, przynajmniej czasowo”.

Bardzo mocno odnosi się też do postawy Niemiec w obliczu brutalnej agresji Rosji na Ukrainę.

"Myślę, że to, czego Niemcy najbardziej by chcieli, to tego, żeby Ukraińcy przegrali. I to jak najszybciej. Wtedy mieliby problem z głowy" – stwierdza ekspert.

Dodaje jednaj, że ostatecznie Niemcy będą jednak musiały wybrać, po któej stronie stanąć.

Odnosząc się do możliwego konfliktu w Azji, gdzie – jak informowały media – narasta konflikt pomiędzy Chinami a Tajwanem, stwierdza że jakiekolwiek działania militarne doprowadziłyby obecnie do trzeciej wojny światowej, ponieważ w takiej sytuacji Stany Zjednoczone z pewnością zaangażowałyby się w konflikt militarny.

Odnosząc się do polskiej armii uważa on, że wymaga ona gruntownego przebudowania w oparciu o współpracę ze Stanami Zjednoczonymi.

"Musimy natychmiast zaproponować Amerykanom nowy deal w zakresie uzbrojenia i reformy wojska. I nie chodzi tylko o kupowanie uzbrojenia, chodzi o kompetentne budowanie i organizację siły ogniowej i kompetencji operacyjnych" – uważa dr Bartosiak.

 

mp/pap