Wieloletni sekretarz św. Jana Pawła II, kard. Stanisław Dziwisz, udzielił wywiadu Katolickiej Agencji Informacyjnej na temat działań papieża Polaka w walce z pedofilią w Kościele.

Dziennikarz KAI zwrócił uwagę na pewien paradoks. Choć Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który wypowiedział wojnę przestępstwom wykorzystywania seksualnego w Kościele, to coraz częściej zarzuca mu się, że banalizował ten problem. Odnosząc się do tego, kard. Dziwisz stwierdził, że Jan Paweł II był pierwszym papieżem, który stanął przed ogromnym problemem wykorzystywania seksualnego małoletnich przez duchownych. Dlatego też musiał on się uczyć i wraz z Kurią Rzymską jako pierwszy wypracowywać metody do walki z tym dramatycznym problemem. Jednak rozumiał ten problem i w żaden sposób go nie umniejszał.

Dziwisz podkreśla, że papież rozumiał, iż nie wystarczy samo współczucie w stosunku do ofiar i potępienie sprawców. Wiedział, że musi stworzyć instrumenty prawne, które pozwolą katolickim biskupom postawić czoło przestępstwom. Były sekretarz papieski przypomina, że to właśnie Jan Paweł II wprowadził obowiązek zgłaszania przypadków oskarżeń duchownych o molestowanie seksualne do Stolicy Apostolskiej. To pozwoliło na skuteczną kontrolę Kongregacji Nauki Wiary nad stosowaniem istniejących przepisów karnych prawa kanonicznego przez kościelnych przełożonych. Dziwisz w rozmowie podkreśla, że dokument wprowadzający te przepisy papież ogłosił jeszcze przed ogromną falą ujawnień, która rozpoczęła się w lutym 2002 roku i spowodowała nacisk mediów.

Kard. Dziwisz mówił o reakcji papieża na ujawnienie skandali w Stanach Zjednoczonych:

„Gdy w Stanach Zjednoczonych pod wpływem publikacji Boston Globe rozpoczęła się największa fala ujawnień i zgłoszeń, w kwietniu 2002 r. papież wezwał do Watykanu wszystkich kardynałów amerykańskich. Przemówienie, jakie do nich wygłosił zawierało kilka istotnych wniosków z dotychczasowej historii kryzysu. Zawierało ono uznanie, że kryzys ma dwa elementy składowe. Pierwszym z nich jest wielkie zło uczynione dzieciom i młodzieży przez niektórych kapłanów i zakonników. Dlatego negacja lub wyparcie faktów nie są sposobem na mierzenie się z krytyką. Drugim są zaniedbania przełożonych kościelnych w odpowiedzi na to zło. Nieadekwatne działania przełożonych kościelnych sprawiły, że wielu ludzi czuło się zranionych tym, jak działali biskupi i przełożeni zakonni.

Ta diagnoza do dziś dnia wyznacza kierunek koniecznych działań. Po drugie, w przemówieniu do biskupów amerykańskich Jan Paweł II połączył zasadę przejrzystości z zasadą popularnie określaną jako “zero tolerancji”. Powiedział, że “ludzie muszą wiedzieć, że w kapłaństwie i w życiu zakonnym nie ma miejsca dla kogoś, kto mógłby krzywdzić młodych”. Przejrzystość i oczyszczenie bez względu na urzędy i osoby, to konieczne cechy odpowiedzi Kościoła na skandale.

Po trzecie podkreślił, że oczyszczenie, które ma doprowadzić “do kapłaństwa bardziej świętego, do episkopatu bardziej świętego, do Kościoła bardziej świętego” musi się zmierzyć z bólem ofiar.

I po czwarte, Papież przypomniał, że oczyszczenie ma związek i jest warunkiem skuteczności misji Kościoła w świecie. Kościół nie oczyszcza się, by błyszczeć swoim światłem, tylko blaskiem Ewangelii, która usuwając mroki grzechu w Kościele uzdalnia go do tego, by służyć społeczeństwom pomocą w rozumieniu i przeciwstawianiu się kryzysom istniejącym w ich wnętrzu.

Wyciągnięcie wniosków z diagnozy kryzysu i z zasad, którymi musi się kierować odpowiedź Kościoła – sformułowanych przez Jana Pawła II, okazało się bardzo mozolne. Właściwie do dziś trwa w Kościele recepcja tej diagnozy i tych zasad” – mówił były metropolita krakowski.

Oskarżenia o brak reakcji na doniesienia w sprawie założyciela Legionistów Chrystusa, Dziwisz nazywa insynuacją. To właśnie Jan Paweł II, kiedy dowiedział się o tych oskarżeniach, autoryzował zlecenie ówczesnemu promotorowi sprawiedliwości w Kongregacji Nauki Wiary rozpoczęcia dochodzenia w tej sprawie.

 

kak/ ekai.pl