Nie udało się osiągnąć porozumienia dot. cen energii w trakcie zakończonego właśnie szczytu Rady Europejskiej. W Brukseli przebywał premier Mateusz Morawiecki.
Szef RE Charles Michel przekazał dziennikarzom informację na temat braku porozumienia wśród przywódców:
„Mieliśmy długą dyskusję na temat wzrostu cen energii. To ważny temat. To coś, co ma wpływ na gospodarstwa domowe, na ich siłę nabywczą. Ma to również wpływ na konkurencyjność europejskich przedsiębiorstw”.
Dodał, że przeprowadzono pierwsze analizy dotyczące przyczyn wzrostu cen. Opinie w tej kwestii były na tyle odmienne, że niemożliwe okazało się osiągnięcie porozumienia dot. konkluzji. Sprawa ma więc powrócić na kolejnej Radzie Europejskiej – mówił Michel.
Bak porozumienia dotyczył między innymi spekulacji w europejskim systemie handlu uprawnieniami do emisji CO2. Nie było też wspólnego stanowiska jeśli chodzi o uznanie atomu za „zieloną energię”.
Szef polskiego rządu ostro krytykował kwestię ETS, czyli europejskiego podatku na energię. Dodawał również, że Polska opowiada się mocno za wprowadzeniem możliwości finansowania inwestycji gazowych i nuklearnych.
Komentując kwestię braku porozumienia, premier Morawiecki podkreślał:
„Nie mogliśmy sobie pozwolić, aby przyjąć konkluzje, które praktycznie byłyby puste”.
Zaznaczył, że system ETS nie działa. Wskazywał, że kryzys cenowy przekłada się na wzrost cen dla wszystkich obywateli UE i Polska nie mogła wyrazić w tej kwestii zgody.
dam/PAP,Fronda.pl