Jak informują media, na moskiewskiej giełdzie zaczęły drastycznie spadać indeksy giełdowe, po tym jak wojska rosyjskie otwarcie zaatakowały Ukrainę i wkroczyły na jej terytorium. Już dwukrotnie w ciągu dnia moskiewska giełda wstrzymywała pracę.

Rosyjskie indeksy giełdowe spadły o 30-35 proc. pod wpływem wojny na Ukrainie” – informuje w czwartek portal rbc.ru

Jak jednak przewidują eksperci, to może być dopiero początek kłopotów Kremla, ponieważ – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami na temat sankcji w przypadku inwazji na Ukrainę – Rosja może zostać odłączona od systemu SWIFT.

Indeks giełdy moskiewskiej spadł o 28,9 proc. do 2193 punktów, czyli do poziomu z marca 2020 r. Indeks RTS obniżył się o 35,5 proc. do 791 pkt.” - czytamy na portalu TVP Info.

Ponadto od godz. 11 czasu moskiewskiego (9 czasu polskiego) do odwołania Bank Rosji nakazał maklerom wstrzymanie krótkiej sprzedaży na rynku giełdowym i pozagiełdowym, co wiąże się z obawami Kremlu na reakcje rynków z uwagi na rosyjską inwazję na Ukrainę.


mp/pap/portal tvp info