Czarna passa największego rosyjskiego koncernu gazowego wydaje się nie mieć końca. Nie tylko problemy z Nord Stream 2, opóźnienia w budowie bałkańskiej odnogi TurkStream, przegrana w arbitrażu z Polską oraz konieczność utrzymania tranzytu przez Ukrainę. Pierwsze miesiące 2020 roku przyniosły też fatalne wieści, jeśli chodzi o eksport Gazpromu.

W pierwszym kwartale 2020 roku dochody Gazpromu z eksportu gazu spadły ponad dwukrotnie w porównaniu z tym samym okresem 2019 roku – wynika z danych Federalnej Służby Celnej (FTS) za pierwsze trzy miesiące bieżącego roku. Eksport gazu w pierwszym kwartale 2020 wyniósł 46,6 mld m³, co oznacza spadek w porównaniu do analogicznego okresu poprzedniego roku o 24,2 proc. Spadek dochodów okazał się jeszcze większy, bo aż o 51,6 proc. Gazprom nie tylko sprzedał dużo mniej gazu za granicę, ale też po dużo niższej cenie. Warto dodać, że w całym 2019 roku spółka dostarczyła na rynki tzw. dalszej zagranicy (UE, Turcja, Chiny) 199,2 mld m³. To o 1,3 proc. mniej niż w rekordowym 2018 roku. Jednocześnie należy wspomnieć, że w 2019 roku wzrósł eksport na rynki tzw. bliskiej zagranicy (b. republiki sowieckie) o 2,2 proc., do 37,7 mld m³. Załamanie eksportu spowodowało, że obecnie Gazprom ma większą dochodowość ze sprzedaży gazu na rynku wewnętrznym niż ze sprzedaży za granicę. Dla przykładu, cena gazu w holenderskim hubie TTF wynosi ok. 67 dolarów za tysiąc metrów sześciennych. Do tego dodać jeszcze trzeba koszty transportu i opłatę celną. Tymczasem jak wygląda cena surowca dla odbiorców przemysłowych w szeregu regionów Federacji Rosyjskiej. Na przykład w Południowym Okręgu Federalnym cena gazu jest ustalona na poziomie 4859 rubli za tysiąc metrów sześciennych, co według obecnego kursu oznacza 64,7 dolarów. Od 1 lipca cena ma wynosić 5005 rubli (66,6 dolarów) za tysiąc metrów sześciennych. Co oznacza faktycznie większy zysk dla Gazpromu, niż przy sprzedaży gazu we wspomnianym hubie TTF. Taka tendencja będzie istniała z pewnością przez cały 2020 rok. Średnia cena gazu w tym roku będzie nawet półtora raz niższa, niż w 2019 roku (189 dolarów za tysiąc metrów sześciennych). Dlatego bardziej dochodowa jest i będzie sprzedaż surowca na rynku wewnętrznym, niż jego eksport.

Artykuł pierwotnie ukazał się na stronie think tanku Warsaw Institute.

[CZYTAJ TEN ARTYKUŁ]