Amerykański Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (Department of Health and Human Services, HHS) dąży do takiej zmiany prawa, by operacje zmiany płci i „terapia hormonalna” były traktowane jako konieczne procedury. Wszystkie plany ubezpieczeń zdrowotnych według HHS miałyby traktować tego typu zabiegi dla cierpiących na dysforię płciową jako „konieczne procedury medyczne”.
HHS przedłożył propozycję nowych regulacji 5 stycznia, termin zgłaszania krytycznych uwag upłynął 27 stycznia. Jak zauważył Matt Lamb z „Life Site News”, był to względnie krótki okres, gdyż generalnie przyjęty czas na zgłaszanie komentarzy to od 30 do 60 dni. Na dodatek w proponowanych nowych regulacjach znajduje się zapis mówiący o tym, że wykluczenie proponowanych procedur z planu ubezpieczeń będzie uważane za „dyskryminacyjne”.
Krytykę tej zasady przedstawili naukowcy z Ethics and Public Policy Center, którzy m.in. stwierdzili, że „proponowana zasada jest arbitralna i kapryśna, nie ma legalnego wsparcia, przeczy długotrwałemu naukowemu rozumieniu osoby ludzkiej, usiłuje obejść nakazy sądowe, promuje szkodę dla pacjentów (w szczególności nieletnich), depce wolność religijną i stawia ideologię ponad solidną medycynę”. Generalnie krytycy zarzucili nowym regulacjom brak podstaw naukowych i logiki, a także ignorowanie rzeczywistej płci. A w związku z tym podkreślili, że zabiegi zmiany płci nie mogą być traktowane jako podstawowe świadczenia zdrowotne.
Naukowcy wskazali też na zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów, do jakiego mogą tego typu absurdalne propozycje zmian prawa prowadzić. Przytoczyli przykład „pacjenta”, który zgłosił się na pogotowie z ostrymi bólami brzucha. Personel przyjmujący pacjentów i dokonujący selekcji ze względu na skalę dolegliwości był przekonany, że ma do czynienia z mężczyzną – takie też zapisy były w rejestrach. Niestety okazało się, że w rzeczywistości była to kobieta w zaawansowanej ciąży. Dziecko urodziło się martwe. Gdyby w porę podjęto stosowne działania w oparciu o prawdziwą płeć, dziecko miałoby szansę na przeżycie.
Oczywiście ugrupowania lewicowe popierają sugerowane zmiany prawa, twierdząc, że tzw. „społeczność LGBT” jest dyskryminowana przez system opieki zdrowotnej. Ich postulaty wsparła też największa firma aborcyjna w USA, czyli Planned Parenthood. Planned Parenthood zajmuje się nie tylko mordowaniem nienarodzonych, ale również zapewnia „terapię hormonalną” zmieniającym płeć. Zmiany prawa przyniosłyby aborcyjnemu gigantowi wymierne korzyści finansowe.
jjf/LifeSiteNews.com