Niezależny dziennikarz Jan Pospieszalski w najnowszym nagraniu dla portalu PCH24.pl ujawnia szokujące informacje na temat sanitarystów, pokazując to na przykładzie SMS-ów prof. Horbana. - Zamiast poszukiwać wszelkich sposobów na walkę z koronawirusem, eksperci którymi otoczył się rząd mieli dla nas jedną receptę: lockdown, maseczki, szczepienia. Nie było tam miejsca na leczenie pacjentów, zaś osoby próbujące przebić ten mur skazywane były na ostracyzm – mówi Pospieszalski.

Jak dalej ujawnia niezależny dziennikarz, »rządowi eksperci mieli świadomość, że druga strona sporu nazwana „płaskoziemcami” – ma rację!«, co wprost wynika z SMSów, jakie otrzymywał Pospieszalski od rządowego eksperta, szefa Rady Medycznej przy premierze, prof. Andrzeja Horbana.

Pospieszalski przytacza zaproszenie do programu „Warto rozmawiać” z 14 grudnia 2020 roku prof. Horbana oraz doktora Włodzimierza Bodnara. Program ten można obejrzeć na stronach TVP.

To, co szczególnie istotne i szokujące, to treść SMS-ów pomiedzy prof. Horbanem i Janem Pospieszalskim. One po prostu SZOKUJĄ!

Zapraszany do programu prof. Horban zapytał gdzie i o której ma się zjawić. Gdy Jan Pospieszalski doprecyzował, że w programie będzie jeszcze minister Michał Dworczyk i doktor Włodzimierz Bodnar z Przemyśla, prof. Horban zareagował dość nerwowo i w sposób mało kulturalny dał do zrozumienia, że w takim układzie raczej się nie pojawi w programie” – czytamy na portalu PCH24.pl.

Horban dopytywany przez redaktora Pospieszalskiego o powody, dla których odmówił wzięcia udział w programie wspólnie z doktorem Bodnarem powiedział, że z „dżentelmenen z Przemyśla” nie ma ani czasu ani ochoty dyskutować. Następnie Bodnara nazwał „płaskoziemcą”, z którym się trudno dyskutuje. „Choć mają rację” – dodał Horban.

– Prof. Horban w grudniu 2020 roku, kiedy umierają ludzie w szpitalach, kiedy mamy pierwszy szczyt zakażeń, kiedy mamy pierwszy szczyt zgonów, prof. Horban pisze, że trudno się dyskutuje z płaskoziemcami, choć mają rację. W czym mógł mieć rację doktor Bodnar, nazwany płaskoziemcą? Otóż mógł mieć rację w tym jednym: że Covid-19 da się leczyć. I to jest herezja, której nie wolno było powiedzieć wtedy głośno. Covid miał być chorobą tak przerażającą i tak strasznie śmiertelną, że w momencie kiedy pojawią się szczepienia (to jest już moja spekulacja) wszyscy ochoczo nadstawią ramię i bezdyskusyjnie przyjmą ten preparat. Horban jesienią 2020 roku wiedział, że amantadyna leczy. Przynajmniej dał to do zrozumienia. I jak zasugerował, wprowadził w błąd premiera i opinię publiczną, że nie ma leku na Covid i jedynym wyjściem są izolacje, kwarantanny i szczepienia. Równocześnie na osoby głoszące odmienne poglądy przepuszczona została nagonka – mówi w nagrani dla portalu PCH24.pl Jan Pospieszaslki.

Przytacza też dane na temat ogromnej ilości Polaków korzystających z leczenia i porad doktora Bodnara oraz leczenia amantadyną w klinice w Przemyślu.

Co szczególnie skandaliczne, w tamtym okresie wprowadzono zakaz sprzedaży tego leku na cele innych kuracji, niż te zalecane przez producenta leku (choroba parkinsona), pomimo kilku tysięcy przypadków udokumentowane ozdrowienia z choroby Covid-19.

Ostatecznie – jak podsumowuje redaktor Pospieszalski - zakaz „cichaczem odwołano”. Zaczęto też tworzyć czarną legendę wokół tego leku i odwlekać badania kliniczne, które do tej pory nie zostały zakończone.

Więcej o sprawie w programie Jana Pospieszalskiego – tylko na PCh24 TV – ZOBACZ

 

mp/pch24.pl