- Jeśli rzeczywiście nastąpiła śmierć mózgowa, to będziemy pierwszym krajem na świecie mającym warzywo z paszportem dyplomatycznym. Kaligula z koniem w senacie się chowa zawstydzony – napisał na Twitterze socjolog i dziennikarz Jan Osiecki.

W opisie autora tego wpisu na Twitterze czytamy jeszcze, że jest on autorem książek z dziedziny literatury faktu oraz nauczycielem akademickim.

Tymczasem nawet na Wikipedii można przeczytać, czym jest śpiączka, czym zasłaniają się brytyjscy specjaliści i sędziowie:

- Śpiączka (z gr κῶμα koma, co znaczy głęboki sen, łac. coma) – głębokie zaburzenie świadomości i przytomności, związane z rozpadem cyklu czuwania i wzbudzenia, objawiające się brakiem reakcji nawet na silne bodźce oraz uogólnionym bezruchem.

Jak natomiast możemy zobaczyć na nagraniu publicznie dostępnym w internecie Polak reaguje, samodziennie oddnycha i ma otware oczy. Innymi słowy nie jest w śpiączce i nie trzeba go wybudzać.

Czy natomiast nastąpiła śmierć kliniczna? To już muszą stwierdzić polscy lekarze i specjaliści, ponieważ brytyjscy już orzekli „śpiączkę” i im już dziękujemy.

Pomijając te oczywiste błędy, to pan Sławek jest polskim obywatelem i nie mają prawa po pierwsze na siłę przetrzymywać na swoim terytorium, a po drugie skazywać na śmierć obywatela innego kraju.

A pan socjolog literatury faktu – jak z powyższego wynika – jest raczej oderwany od faktów, rzeczywistości, albo zwyczajnie może być po prostu typowym lewackim „intelektualistą” i niestetety trzeba to napisać - nieukiem.

mp/twitter/fronda.pl