Fidesz złożył ustawę, która wskazuje, że płeć człowieka będzie określana od razu po urodzeniu jako „płeć biologiczną opartą na pierwotnych cechach płciowych i chromosomach”. Nie będzie też możliwa zmiana płci.

Projekt spotkał się z ostrą krytyką środowisk LGBT, ponad 60 prawników europejskich wystosowało list sprzeciwu do rządu węgierskiego. Czytamy w nim m. in.: „nowe prawo spowoduje wzrost dyskryminacji, prześladowania i przemocy wobec osób transpłciowych. Wprowadzenie w życie tej ustawy to zamach na fundamentalne prawa obywatelskie osób trans- i interpłciowych na Węgrzech”

Z kolei przedstawiciele Human Rights Watch (HRW) uważają, że jest to „atak na prawa wrażliwej (!) mniejszości” i „okazywanie pogardy dla praw wspólnoty transgender”. Apelują też do instytucji Unii Europejskiej o zablokowanie tej ustawy.

Ostro atakowany jest też sam premier Węgier Victor Orban. Graeme Reid, rzecznik ds. praw osób LGBT przy HRW powiedział:

- Victor Orbàn wykorzystuje sytuację światowego kryzysu spowodowanego pandemią koronawirusa, do przeforsowania ustawy która zniszczy życie osobom transpłciowym na Węgrzech!

 

mp/Dough Mainwaring/Life Site News