- Wizualizacja poziomu zapełnienia magazynów gazu w ostatnim półroczu w wyb. krajach UE, na tle śr. UE. Ciekawa dynamika zmian w XI, kiedy pojawiły się informacje o możliwości wybuchu wojny i już po jej wybuchu. Widać, kto się przygotowywał i kto liczył, że się to szybko skończy – pisze w mediach społecznościowych redaktor Daniel Liszkiewicz, kierownik Redakcji Mediów Interaktywnych TAI.

Po tym jak 27 kwietnia Gazprom odciął dopływ gazu do Polski, Litwy i Bułgarii pojawiła się mediach cała masa spekulacji przeciwko działaniom polskiego rządu, napędzana przeważanie przez proputinowską narrację, jakoby Polska miała być wręcz bezbronna bez rosyjskiego gazu. Jak się jednak okazuje, sytuacja przedstawia się zupełnie inaczej, co obrazuje wykres słupkowy załączonych przez redaktora Liszkiewicza do jego wpisu na Twitterze.

Wynika z niego, że Polska już od jakiegoś czasu przygotowywała się scenariusz destabilizujących działań Rosji i dywersyfikował źródła dostaw oraz wypełniała magazyny gazu.

Na załączonej wizualizacji widać też, jak radykalnie reagowały poszczególne kraje w chwili wybuchu wojny. Można wyciągnąć z tego wniosek, że niektóre przygotowywały się na agresywne działania Rosji. Inne natomiast liczyły na szybkie zakończenie wojny.

mp/twitter/tysol.pl