Jutro Niedziela Słowa Bożego. Z tej okazji o godz. 10 Franciszek odprawi w Bazylice Watykańskiej Mszę, podczas której, w sposób szczególny wyeksponowane zostanie znaczenie Słowa Bożego. Ze względu na pandemiczne obostrzenia weźmie w niej udział jedynie setka wiernych.
Na zakończenie liturgii Papież wręczy egzemplarz Pisma Świętego przedstawicielom różnych kategorii społecznych, między innymi piłkarzowi Romy Lorenzo Pellegriniemu, a także pakistańskiej studentce Instytutu Biblijnego, dwojgu katechetom, bierzmowanym ostatnio nastolatkom, seminarzyście z Sudanu Południowego oraz profesorowi medycyny, specjaliście od chorób zakaźnych.
Niedziela Słowa Bożego to nowa inicjatywa. Ustanowił ją w 2019 r. Papież Franciszek. Jak mówi włoski biblista ks. Matteo Crimella, było to konieczne, ponieważ katolicy wciąż zbyt rzadko zaglądają do Pisma Świętego.
„Jeśli nie czytamy Pisma Świętego, to grozi nam, że sami wymyślimy sobie Jezusa na własny obraz i podobieństwo, i nie wnikniemy w tajemnicę Chrystusa. Dlatego trzeba nalegać na czytanie Pisma Świętego i podejmowanie studiów biblijnych. Odległość w czasie od wydarzeń biblijnych wymaga studiów biblijnych. Inaczej możemy wmawiać sobie, że w tekście jest coś, czego w rzeczywistości nie ma. Ta odległość w czasie, różnice mentalności, języka wymagają od nas trudu badań biblijnych. Oczywiście na różnym poziomie, w zależności od tego czy robi to specjalista czy też laik. W każdym razie jest czymś skandalicznym, że wielu chrześcijan nie przeczytało w całości, nie mówię już Pisma Świętego, ale przynajmniej jednej Ewangelii, bo ma to zasadnicze znaczenie dla naszego życia w wierze. Z drugiej strony trzeba przyznać, że kiedy proponuje się wiernym kursy czy spotkania biblijne, ludzie przychodzą. Jest w nich pragnienie poznania Słowa Bożego. Potrzeba jednak wierności i wytrwałości w tym studium, bo Biblia jest długa, jest niczym biblioteka, aby temu sprostać potrzeba cierpliwości i czasu, nie wystarczy jeden wieczór.“
Vaticannews.va/Krzysztof Bronk – Watykan