Wniosek, który trafił do TK jak się okazuje był już drugim, a pierwszy złożony przez Kaję Godek wygasł z powodu przedawnienia. Prawo i Sprawiedliwość mając większość w Sejmie oraz prezydenta po swojej stronie – jak zauważa jedna z twitterowiczek - „stchórzył”. Do jej wpisu odniósł się też redaktor „Do Rzeczy” Rafał Ziemkiewicz.
Kataryna na Twiterze napisała:
- Ustawa Kai Godek leży w Sejmie trzeci rok. PiS mający większość i prezydenta mógł ją dawno przepchnąć. Ale stchórzył, łatwiej jest zwalić temat na Przyłębską niż samemu podnieść rękę. Taka prawda. Asekuranci.
Tak to skomentował Rafał Ziemkiewicz:
- Prawda jest jeszcze gorsza: żeby powstrzymać eugeniczną rzeź nie trzeba było ustawy. Wystarczyłoby rozporządzenie ministra zdrowia, że podejrzenie syndromu Downa nie może być uważane za ciężkie nieodwracalne uszkodzenie płodu i tym samym być przesłanką do aborcji. I tyle.
Prawda jest jeszcze gorsza: żeby powstrzymać eugeniczną rzeź nie trzeba było ustawy. Wystarczyłoby rozporządzenie ministra zdrowia, że podejrzenie syndromu Downa nie może być uważane za ciężkie nieodwracalne uszkodzenie płodu i tym samym być przesłanką do aborcji. I tyle. https://t.co/mAurHjKAuX
— Rafał A. Ziemkiewicz (@R_A_Ziemkiewicz) October 22, 2020
mp/dorzeczy/twitter