Żydowscy pasażerowie autobusu nie chcieli podróżować z Arabem. Podobnie zdarzyło się kilka dni wcześniej gdy dwaj izraelscy Arabowie zostali wyproszeni z samolotu greckich linii do Tel Awiwu, gdy żydowscy pasażerowie protestowali przeciwko ich obecności na pokładzie.

Wszystko przez to, że pasażerowie się bali. Bali się, że pasażer-Arab mówił do siebie po arabsku. Wielu z pasażerów myślało, że ma do czynienia z terrorystą. Kierująca pojazdem stanowczo sprzeciwiła się jednak żądaniom podróżujących z nią osób. "54-letnia kobieta zatrzymała autobus i po rozmowie z Arabem wyjaśniła pasażerom, że mężczyzna źle się poczuł. "Nie stanowił żadnego zagrożenia" - przekonywała. Podkreśliła, że w jej firmie nie czyni się rozróżnienia między Żydami i Arabami, a od najmłodszych lat wpajano jej szacunek do każdego człowieka". 

mm/media