Karol Nawrocki poinformował w czasie konferencji w Wałbrzychu, że wczoraj podpisano akt notarialny, potwierdzający przekazanie wykupionej przez niego od pana Jerzego kawalerki Chrześcijańskiemu Stowarzyszeniu Dobroczynnemu.
- „W akcie notarialnym jest zapisane wyraźnie, że pan Jerzy może do końca życia korzystać z tego mieszkania, tak, jak było w umowie między nami”
- zaznaczył.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta przypomniał, że chociaż stał się właścicielem mieszkania, to przez lata wciąż pomagał panu Jerzemu.
- „Nie zachowałem się jak Rafał Trzaskowski, czyściciele kamienic i mafie reprywatyzacyjne”
- podkreślił.
Polityk stwierdził też, że pan Jerzy stał się „politycznym zakładnikiem”.
- „Człowiek, który kilkanaście lat mógł liczyć na moją pomoc po każdym telefonie, nawet jak byłem daleko poza granicami państwa polskiego, to moi koledzy mu pomagali. Ten człowiek został wyizolowany przez pracowników opieki społecznej i z DPS-u a ni z miasta Gdańska nie zadzwonili do mnie ci, którzy przeszukiwali mu barki, jego dokumenty”
- powiedział.