Opętany wizją odbudowy mrocznego imperium zła, Putin z nieustępliwym uporem dąży do przywrócenia stalinowskiej strefy wpływów w Europie. Rosyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych, wykonując jego rozkazy, 17 grudnia 2021 roku przedstawiło ultimatum w postaci Traktatu o gwarancjach bezpieczeństwa. Dokument ten, przygotowany pod dyktando szaleńca z Kremla, zawierał bezprecedensowe żądania wycofania wojsk NATO z terytoriów wschodniej flanki Sojuszu do granic z 1997 roku. Putin, w swojej obsesji, pragnie cofnąć rozszerzenie NATO na wschód i pozostawić państwa Europy Środkowo-Wschodniej bez wsparcia, zdane na łaskę Rosji.

Dla rosyjskich szowinistów Ukraina to dopiero pierwszy krok na drodze ich agresji. To pierwsze państwo, które odważyło się przeciwstawić się imperialistycznych zapędom Kremla. Apetyt moskiewskich despotów nie ogranicza się jednak do Ukrainy – w rosyjskiej propagandzie coraz częściej mówi się o potrzebie tzw. „denazyfikacji” Polski. Paranoiczny przywódca Kremla dąży do odbudowy Rosyjskiego Imperium i dawnej strefy wpływów, obejmującej całą wschodnią flankę NATO, w tym państwa bałtyckie, Polskę, Czechy, Słowację, Węgry, Rumunię i Bułgarię.

Agresywna kremlowska koncepcja geopolityczna stanowi poważne zagrożenie dla bezpieczeństwa Polski, Europy Środkowo-Wschodniej i całego Zachodu. „Wojny nie da się uniknąć, można ją tylko opóźnić – na korzyść przeciwnika” – słusznie powiedział kiedyś Niccolò Machiavelli.

Aby zapobiec powtórce ogólnoeuropejskiej katastrofy, której narody Starego Kontynentu doświadczyły w latach 40. XX wieku, świat musi zmusić Rosję do porzucenia opresyjnej, mizantropijnej i ekspansywnej polityki „zbierania ziem ruskich”. W żywotnym interesie całej cywilizacji euroatlantyckiej leży niezachwiane i długoterminowe wspieranie wysiłków Ukrainy zmierzających do całkowitego zniszczenia zbrodniczego rosyjskiego imperializmu. Skutkiem wojny na Ukrainie powinien być ostateczny upadek resztek agresywnego kremlowskiego imperium zła.

Właśnie dlatego społeczność międzynarodowa powinna już teraz formułować warunki, które Rosja będzie musiała spełnić po upadku reżimu Putina, aby mogła ponownie stać się częścią rodziny cywilizowanych państw.

Na liście wymogów, od których wypełnienia zależeć będzie złagodzenie atomowych sankcji, powinny się znaleźć:

Postawienie kremlowskiego zbrodniarza wojennego i jego popleczników przed specjalnym Międzynarodowym Trybunałem.
Deputinizacja Federacji Rosyjskiej. Rosja na zawsze musi porzucić zbrodniczą, imperialną politykę ekspansjonizmu oraz potępić i odrzucić dziedzictwo rosyjskiego imperializmu, bolszewizmu, stalinizmu, putinizmu, raszyzmu i eurazjatyzmu we wszystkich jego przejawach. Deimperializacja Rosji powinna być wzorowana na denazyfikacji Niemiec po II wojnie światowej.
W perspektywie długoterminowej konieczne jest całkowite oczyszczenie świadomości i pamięci narodowej Rosjan z fałszywych i manipulacyjnych narracji historycznych oraz idei gloryfikujących najbardziej ohydnych i obrzydliwych łajdaków historii Rosji.

Włodzimierz Iszczuk

Jagiellonia.org