Białoruskie KGB zatrzymało 27-letniego karmelitę z Krakowa, oskarżając go o działalność szpiegowską. Białoruska telewizja wyemitowała materiał na temat zatrzymania Polaka, w którym stwierdzono, że znaleziono przy nim materiały na temat rosyjsko-białoruskich manewrów Zapad.
Działania odwetowe w czasie dzisiejszej konferencji prasowej zapowiedział premier Donald Tusk.
- „Jedno jest pewne, zarzuty strony białoruskiej są absurdalne”
- podkreślił.
- „Nie ma mowy, żebyśmy akceptowali tego typu prowokacje czy brednie wypowiadane przez stronę białoruską”
- dodał.
Zaznaczył, że podejmowane są działania dyplomatyczne, ale białoruski dyktator nie jest odpowiednim partnerem do ich prowadzenia.
- „Przygotujemy środki odwetowe, jeśli ta sytuacja nie ulegnie zmianie, i to w bardzo szybkim tempie. Po powrocie ministra Sikorskiego opracujemy plan działań na najbliższe tygodnie wobec Białorusi”
- zapowiedział.
Wcześniej o zatrzymaniu zakonnika mówił na antenie TVN24 wiceminister spraw zagranicznych Marcin Bosacki, który wskazał, że „z całą pewnością była to antypolska prowokacja reżimu Łukaszenki”. Rzecznik ministra koordynatora służb specjalnych Jacek Dobrzyński podkreślił z kolei, że „polskie służby specjalne nie wykorzystują zakonników do zbierania informacji o manewrach wojskowych”.