Obaj kardynałowie odnieśli się do kontrowersji wokół niedawnych wypowiedzi ojca świętego, a także abp. Fernándeza, nowego prefekta Dykasterii Doktryny Wiary, dotyczących Komunii św. dla rozwiedzionych w ponownych związkach i błogosławieństwa par homoseksualnych. Zostały one zinterpretowane przez świeckie media i lobby LGBT jako zmiana doktryny Kościoła i zgodę na przystępowanie do Komunii św. udzielone cudzołożnikom oraz jako przyzwolenie na błogosławienie par jednopłciowych po dokonaniu tzw. „rozeznania” ich sytuacji.

Zarówno kard. Burke, jak i kard. Müller byli zgodni w swojej ocenie wypowiedzi papieża Franciszka. Jak wyraził to kard. Müller: „Ani papież, ani nikt inny w Kościele nie ma władzy relatywizowania przykazań Bożych”. Dodał też, że Magisterium nie można traktować jako „przewyższające Słowo Boże”, gdyż „jest ono pod Słowem Bożym”. A kard. Burke zauważył, że krytykujący wypowiedzi papieża postępują tak, jak postępował św. Paweł wobec św. Piotra, gdyż: „Nie można pogodzić tych stanowisk [papieża] z katolicką wiarą i praktyką i należy to każdemu powiedzieć jasno”.

W zeszły poniedziałek Watykan opublikował odpowiedź na Dubia pięciu hierarchów, wśród których znaleźli się kardynałowie: Walter Bandmüller, Raymond Burke, Juan Sandoval Íñguez, Robert Sarah i Joseph Zen Ze-kiun. Kardynałowie prosili o wyjaśnienie wątpliwości dotyczących błogosławienia osób tej samej płci, święceń kapłańskich dla kobiet, pokuty, synodalności oraz interpretacji Objawienia Bożego. Szczególną wrzawę, zamiast ją załagodzić, wywołała odpowiedź dotycząca błogosławienia par homoseksualnych.

Potwierdzając naukę Kościoła o małżeństwie, ojciec święty w swojej odpowiedzi napisał jednocześnie m.in.: „nie możemy być sędziami, którzy tylko zaprzeczają, odrzucają, wykluczają”. A następnie dodał: „Dlatego roztropność duszpasterska musi właściwie rozeznać, czy istnieją formy błogosławieństwa, o które prosi jedna lub więcej osób, które nie przekazują błędnej koncepcji małżeństwa. (...) Prawo kanoniczne nie powinno i nie może obejmować wszystkiego, ani też Konferencje Episkopatów z ich różnymi dokumentami i protokołami nie powinny tego wymagać, ponieważ życie Kościoła płynie wieloma kanałami oprócz tych normatywnych”.

Odnosząc się do odpowiedzi papieża, kard. Burke stwierdził stanowczo: „Nie można błogosławić grzesznych czynów”. I podkreślił: „Tak, jesteśmy sędziami. Musimy osądzać [różnicę] pomiędzy tym, co jest dobre i złe, a wiemy na podstawie autorytetu Bożego objawienia, że akty genitalne między ludźmi tej samej płci są ze swej istoty złe”. Przypomniał też naukę Kościoła, że akty seksualne są prawomocne tylko w małżeństwie między kobietą i mężczyzną, a wszelkie związki seksualne poza małżeństwem są grzechem ciężkim.

Kardynał przypomniał w ten sposób zdecydowane stanowisko Kongregacji Nauki Wiary z 2021. Podkreślając potrzebę miłośni bliźniego w podejściu do grzeszników, jednocześnie kard. Burke stwierdził, że próbując pomóc im zrozumieć stanowisko Kościoła „nie udzielamy błogosławieństw, których nie można zinterpretować inaczej, jak tak, że jakoś tam myślimy, iż to jest dobre”.

Arroyo zwrócił uwagę na rysujący się dysonans między doktryną a praktyką duszpasterską, co porównał do sytuacji w Kościele anglikańskim, który został w ten sposób „rozdarty”. Gdy spytał, czy czeka to Kościół katolicki, kard. Burke zauważył, że Chrystus „obiecał nam, że pozostanie z nami w Kościele do końca czasów (...), a nasz Pan nie kłamie. Ufamy Mu”. Wezwał jednocześnie katolików do obrony prawd wiary, do bycia „wiernymi współpracownikami, żołnierzami” Boga. Natomiast ci, którzy przeczą prawdom wiary to „ci, którzy wchodzą w schizmę”.

Dykasteria Nauki Wiary opublikowała w tym samym czasie odpowiedź na dubia czeskiego kardynała Dominika Duki, które dotyczyły Komunii św. dla rozwiedzionych w ponownych związkach. Dokument, podpisany przez papieża Franciszka i kard. Fernándeza, bierze pod uwagę możliwość „w pewnych okolicznościach” udzielania Komunii św. rozwodnikom w ponownych związkach, uwzględniając trudność zachowania zalecanej wstrzemięźliwości seksualnej. Jednocześnie pozostawia decyzję o przystąpieniu do sakramentu osądowi sumienia samych takich osób.

Jak zauważył kard. Müller deklaracje tego typu „są nie tylko przeciwne dokumentom poprzednich papieży i soborów, ale wprost przeczą Słowu Bożemu”. Kardynał podkreślił grzeszność relacji seksualnych poza małżeństwem: „Nikt nie może tego zmienić. To Słowo Boże”. Hierarcha sprzeciwił się „relatywizacji Słowa Bożego poprzez tak zwaną etykę sytuacyjną” i zauważył, że Franciszek i Fernández z jednej strony „powtarzają doktrynę Kościoła, ale następnie robią wyjątki”.

Również kard. Müller odrzucił możliwość błogosławienia związków homoseksualnych i stwierdził, że w przypadku aprobaty ich przez jakieś zgromadzenie synodalne oznaczałoby to, że katolicy nie byliby zobowiązani do posłuszeństwa „heretyckiemu lub schizmatyckiemu biskupowi”.

Niemiecki duchowny sprzeciwił się także traktowania papieża jako jakiegoś „super biskupa”, który ma „swoją własną doktrynę”, co było nawiązaniem do słów Fernándeza o „doktrynie ojca świętego”. Kard. Müller zauważył wprost, że coś takiego „nie istnieje”, gdyż papież nie „ma doktryny czy magisterium wyjątkowego dla niego samego”. Podkreślając specjalny autrytet papieża, kardynał zaznaczył, że jako profesor dogmatyki nigdy nie czytał „niczego o specjalnym charyzmacie czy darze papieża, danym tylko papieżowi Franciszkowi i nie poprzednim papieżom”.