Premier Donald Tusk ogłosił wczoraj zmiany w Radzie Ministrów. Jednym z najgłośniejszych elementów rekonstrukcji rządu jest odwołanie ministra sprawiedliwości Adama Bodnara, którego ma zastąpić kontrowersyjny sędzia Waldemar Żurek. Goszcząc na antenie Telewizji wPolsce24, zmianę na stanowisku szefa MS komentował poseł Zbigniew Bogucki.

- „Myślę, że taki był powód dymisji Adama Bodnara, że nie był dość krwiożerczy jeżeli chodzi o opozycję, jeżeli chodzi o wymiar sprawiedliwości. Bodnar spalił za sobą wiele mostów, moim zdaniem popełnił poważne przestępstwa, kiedyś będzie musiał to ocenić sąd”

- ocenił były prokurator.

- „Bodnar próbował uciekać, ale Giertych z Tuskiem go dogonili i został wypluty z rządu”

- dodał.

Zwrócił uwagę, że nowy minister sprawiedliwości, sędzia Waldemar Żurek „to przedstawiciel sędziów najbardziej upolitycznionych”.

- „Wreszcie pan polityk Żurek, będzie mógł być politykiem”

- stwierdził.

W przekonaniu polityka, w wyborze sędziego Żurka premierowi Tuskowi przyświecała chęć zaostrzenia walki z opozycją.

- „Ta pato-władza chce dopaść każdego kto się jej sprzeciwia. To jest zagrożenie dla polskiej demokracji, bo jeżeli premier mówi o demokracji walczącej, prezydent Nawrocki nazywa ją warczącą, to ona warczy na obywateli, na podstawowe prawa, to ona chce dopaść każdego, kto nie jest po stronie tego rządu, więc Żurek będzie miał takie zadanie. Myślę, że jednak zderzy się z rzeczywistością”

- powiedział parlamentarzysta.