„To jest bardzo gruby skandal. Polska Policja "na telefon", działania bez kontroli sądu...” – skomentował Wybranowski w mediach społecznościowych.

Zdaniem dziennikarza podjęte wobec schorowanej emerytki działania służb podległych Tuskowi wyglądały „jak za czasów czerwonych telefonow z KW PZPR: Wicie towarzysze, władza centralna oczekuje szybkiej reakcji na aktywność emeryckiej stonki".

„Tu się powinny sypać dyscyplinarki” – skonkludował Wojciech Wybranowski.