Czarnecki nawiązał do sytuacji z 1999 roku, kiedy Parlament Europejski wymusił dymisję Komisji Europejskiej pod przewodnictwem Jacquesa Santera. Jego zdaniem, jeśli eurodeputowani będą mieli "wolę polityczną", mogą również zablokować wejście w życie paktu migracyjnego, który ma zacząć obowiązywać w 2026 roku.
Europoseł PiS podkreślił, że podobnie jak w przypadku Zielonego Ładu, nowy skład Parlamentu Europejskiego może być mniej entuzjastycznie nastawiony do tego projektu. Jego zdaniem, jeśli tylko europosłowie wykażą determinację, mogą doprowadzić do "odkręcenia" paktu migracyjnego, zanim ten w pełni zacznie funkcjonować.
Przypomnijmy, że 14 maja 2024 roku ministrowie finansów państw UE ostatecznie zatwierdzili pakt migracyjny, pomimo sprzeciwu Polski, Słowacji i Węgier. Nowe regulacje mają bowiem wprowadzić mechanizm „obowiązkowej solidarności” pomiędzy krajami członkowskimi.
Słowa europosła Czarneckiego wskazują, że istnieje pewna nadzieja na przeforsowanie zmiany lub nawet wycofanie się z paktu migracyjnego, jeśli nowo wybrany Parlament Europejski będzie gotowy podjąć takie zdecydowane działania. Kluczową kwestią będzie zatem ukształtowanie się odpowiedniej konfiguracji politycznej w PE po najbliższych wyborach.