W rozmowie z Interią dodała, że Polska 2050 nie składała tylu obietnic, ponieważ zdawała sobie sprawę, że choć są one bardzo istotne, realizacja ich w tak krótkim czasie nie jest możliwa.

Jeżeli polityk składa takie obietnice, musi przewidzieć, że będzie z tego rozliczany”

- powiedziała polityk.

Przyznała, że obecnie koalicja rządząca boryka się z problemem zbyt dużej ilości obietnic złożonych w trakcie kampanii wyborczych. Podkreśliła też, że „100 konkretów na 100 dni” to problem KO.

W rozmowie padło też pytanie dotyczące możliwości wystawienia przez koalicję rządzącą wspólnego kandydata na prezydenta. Poseł odpowiedziała, że taka rozmowa ma sens tylko wtedy, gdy będzie naprawdę szczera.

Rozważanie nad wspólnym kandydatem nie może polegać na tym, że jest Rafał Trzaskowski i my go mamy poprzeć”

- powiedziała.

Stwierdziła, że kandydatura Trzaskowskiego jest ryzykowna w związku z posiadaniem przez niego dużej ilości negatywnego elektoratu. W jej ocenie to Szymon Hołownia stanowiłby realną odmianę.