· Państwa wprowadzając przepisy penalizujące cichą modlitwę naruszają prawo do wolności myśli i sumienia stanowiące jedno z podstawowych praw człowieka.
· Dotychczas panowało powszechne przekonanie, że sfera wewnętrzna wolności sumienia i wyznania ma charakter absolutny i pozostaje niczym nieskrępowana.
· System prawny w żadnym wypadku nie może ograniczać wolności posiadania, zmiany czy nieposiadania własnego światopoglądu w sprawach religijnych.
Modlitwa różańcowa zakazana w Hiszpanii
Kilka tygodni temu Hiszpanię ogarnęły protesty przeciwko rządowi ze względu na układ z katalońskimi separatystami. Sprzeciw Hiszpanów wzbudziły plany rządu Pedro Sancheza, który objął urząd dzięki poparciu katalońskich separatystów. Po uzyskaniu votum zaufania, szef autonomicznego rządu Katalonii Carles Puigdemont kierujący separatystyczną partią Razem dla Katalonii (Junts) wezwał Sancheza do niezwłocznego ogłoszenia przepisów o amnestii dla secesjonistów. Zagroził, że w sytuacji odwlekania nowej regulacji, partia ta zagłosuje za dymisją rządu Sancheza. W ramach pokojowego oporu, wielu katolików zdecydowało się zorganizować przed jednym z kościołów w Madrycie modlitewną manifestację. Wkrótce do modlących dołączyły kolejne osoby. Wydarzenie, transmitowane na cały świat, zwróciło uwagę społeczności międzynarodowej. To zaś wzbudziło niepokój hiszpańskich władz, które wysłały policję przeciwko odmawiającym modlitwę różańcową katolikom. Groźby i nękania policji nie zgasiły ducha oporu wśród katolików a incydentalne zgromadzenie przerodziło się w regularne modlitewne spotkania. Stanowisko władz pozostało nieugięte do tego stopnia, że wprowadzono zakaz publicznej modlitwy. Mimo zakazu katolicy nadal spotykają się w celach modlitewnych. W ubiegłym tygodniu doszło policja wypisywała pierwsze mandaty. Jako powód podano, że organizatorzy „nie dotrzymali terminu” na złożenie wniosku o pozwolenie na modlitwę.
Uczestnicy spotkań modlitewnych, jeszcze przed wprowadzeniem zakazu, spotykali się z brutalnością ze strony policji: byli wielokrotnie zatrzymywani, bici przez policję pałkami, grożono im karami grzywny. Podczas procesu katolików reprezentować będzie organizacja Prawnicy Chrześcijańscy. Stowarzyszenie podkreśliło, że „zostały naruszone fundamentalne prawa do wolności religijnej, publicznego wyznawania swojej wiary, a także prawo o zgromadzeniach”.
Usuwanie symboli religijnych z przestrzeni publicznej, zakaz modlitwy… prześladowanie chrześcijan w Hiszpanii eskaluje
To nie pierwsza decyzja rządu Hiszpanii uderzająca w katolików. Trzeciego lutego 2023 r., z inicjatywy partii Pedro Sancheza, Kongres Deputowanych uchwalił poprawkę do kodeksu karnego wprowadzającą odpowiedzialność karną za modlitwę pod klinikami aborcyjnymi. Zgodnie z nowelizacją, każdy, kto będzie modlił się pod kliniką aborcyjną, będzie mógł zostać skazany na karę pozbawienia wolności od trzech do dwunastu miesięcy. Kara ta będzie mogła zostać zmieniona na prace społeczne w wymiarze od 31 do 80 dni. Co istotne, do ścigania „sprawców tego rodzaju nękania” nie jest wymaga skarga samej osoby pokrzywdzonej. Przyjęte zmiany przewidują również możliwość orzeczenia wobec członków organizacji obrońców życia zakaz wstępu do określonych miejsc publicznych przez pół roku do trzech lat. Organizacje katolickie podkreślają, że konsekwencją nowych przepisów będzie sądzenie katolików za modlitwę na równi z osobami stosującymi przemoc fizyczną lub psychologiczną w swoich związkach.
W 2017 r. liberalne ugrupowania polityczne zgłosiły wniosek o usunięcie symboli religijnych z Senatu oraz postulowały o wprowadzenie zakazu powoływania się na Boga w czasie składania przysięgi. Ostatecznie nie przychylono się do tych postulatów. W uzasadnieniu stwierdzono, że każdemu przysługuje prawo do ślubowania zgodnie z własnymi przekonaniami religijnymi, a próba wprowadzenia zakazu w tym zakresie godzi w wolność sumienia i wyznania, które jest jednym z podstawowych praw człowieka.
W kwietniu 2021 r. w hiszpańskich prowincjach lokalne władze podejmowały oddolne inicjatywy mające na celu usuwanie krzyży z przestrzeni publicznej. Przykład stanowi sprawa burmistrza gminy El Casar w prowincji Cáceres. Jego zdaniem, umieszczony na jednym z głównych placów tej miejscowości kamienny krzyż „promuje poglądy zwolenników reżimu frankistowskiego, który panował w Hiszpanii w latach 1939-75”.
Warto przypomnieć, że podobna sytuacja miała miejsce w 2019 r. w Polsce, kiedy postulowano usuwanie symboli religijnych z przestrzeni publicznej, w szczególności ze szkół. Prawnicy Ordo Iuris przygotowali wówczas opinię prawną na ten temat. Z kolei w 2021 r. interwencja Instytutu udaremniła usunięcie krzyża ze szkoły we Wrocławiu.
Zakaz cichej modlitwy także w Australii, Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej
W ostatnich latach kilka krajów rozważało przyjęcie tzw. stref buforowych wokół palcówek aborcyjnych. Jako pierwsza wprowadziła je Australia. W Irlandii Północnej zakaz, zależnie od miejsca, funkcjonuje w promieniu od 100 do 250 m od ośrodka, w którym przeprowadzane są aborcje. Prócz modlitwy w strefie zabronione są nawet rozmowy na temat aborcji, a także wręczanie literatury czy materiałów o przesłaniu pro-life. Przedstawiciele organizacji pro-life podkreślają, że „kryminalizacja działań pokojowych obywateli nie ze względu na zachowania aspołeczne, ale z powodu chęci korzystania z prawa do wyrażania swoich poglądów religijnych i politycznych, stanowi poważne zagrożenie dla praw obywatelskich każdego członka naszego społeczeństwa”.
W marcu 2023 r. przyjęto w Wielkiej Brytanii poprawkę do ustawy o porządku publicznym (Public Spaces Protection Order). Zgodnie z nowymi przepisami, nie można modlić się w promieniu 150 metrów od takich placówek. Mandat lub pozew sądowy grozi każdej podejrzanej osobie. Organizacje katolickie oraz Konferencja Episkopatu Anglii i Walii podnoszą, że nowe prawo „dyskryminuje o osoby wierzące, godząc również w wolność słowa”. Ponadto, zdaniem działaczy, „nowe prawo kryminalizuje działania, które nigdy nie powinny być karane, takie jak modlitwa, myśl, pokojowa obecność, dobrowolna komunikacja i praktyczne wsparcie, jeśli zostaną uznane za przeszkody w dostępie do aborcji”. Prawnicy Ordo Iuris opracowali na ten temat analizę prawną.
W zeszłym roku głośna stała się sprawa Isabel Vaughan-Spruce, która została aresztowana za cichą modlitwę pod kliniką aborcyjną w Birmingham. Kobieta stała samotnie pod kliniką w ciszy i skupieniu. Nie trzymała transparentów ani plakatów. Policjanci uznali jednak, że jej zachowanie jest „podejrzane” i aresztowali ją za „nieprawidłowe myślenie”. Postępowanie zakończyło się we wrześniu 2023 r. przeprosinami ze strony policji. Wcześniej jednak w jej sprawie wypowiedział się sąd pierwszej instancji, odrzucając hipotezę, jakoby Vaughan-Spruce mogła złamać prawo.
„Myślozbrodnia” staje się faktem
Wolność sumienia i religii uznawana jest w demokratycznych społeczeństwach za podstawowe prawo człowieka. Potwierdzają to dokumenty i akty prawa międzynarodowego, zarówno powstałe w ramach systemu ONZ, jak i w obu systemach prawa europejskiego. Prawo to wpisane jest również do polskiej Konstytucji (art. 53 ust. 1). Wszelkie jego ograniczenia muszą zostać wprowadzone ustawą i tylko w szczególnych okolicznościach (art. 53 ust. 5 w zw. z art. 31 ust. 3 Konstytucji). Nie dotyczą one jednak wolności religijnej w sferze wewnętrznej, która ma charakter absolutny. Również w tym zakresie regulacje prawnomiędzynarodowe prezentują jednolite stanowisko.
Wprowadzana do systemów prawnych poszczególnych państw penalizacji „modlitwy w myśli” godzi w tę niewzruszalną zasadę. W tym kontekście nasuwa się pytanie, jak daleko posuną się rządy w ramach „poprawności politycznej” gloryfikującej neutralność – także w aspekcie wyznaniowym. Skoro bowiem nie wolno już jest modlić się w ciszy, to za chwilę nie będzie można organizować np. procesji w Boże Ciało, która przecież jest zewnętrznym prezentowaniem określonych poglądów religijnych. W tym zakresie pojawiają się już w polskiej przestrzeni politycznej pierwsze głosy, jak np. komentarz prezydenta Poznania z czerwca 2023 r., w którym stwierdził, że ten „rażący przejaw ludycznej religijności i wydarzenie z kategorii sztuk perfomatywnych” niedługo zniknie z ulic polskich miast.
Dr Kinga Szymańska – analityk Centrum Badań i Analiz Ordo Iuris