„Od tej pory sporty kobiece będą tylko dla kobiet” – powiedział Trump. Jak zauważył Doug Mainwaring z „Life Site News”, widok otoczonego młodymi i dorosłymi sportsmenkami Trumpa stanowił „ostry kontrast z zalewem obrazów przedstawiających aktywistów transgenderowych i mężczyzn ubranych w kobiece stroje i w kobiecych makijażach za czasów poprzedniej administracji”.
Wśród obecnych znalazła się też pływaczka Riley Gaines, która stała się głośna jako działaczka na rzecz fair play w sporcie i wykluczenia mężczyzn z żeńskich dyscyplin. Gaines przegrała w 2022 r. w mistrzostwach pływackich ze „zdezorientowanym płciowo” mężczyzną Williamem Thomasem, który jako „Lia” konkurował z kobietami.
Trump zwrócił się do instytucji edukacyjnych i sportowych, ostrzegając je, że jeśli będą pozwalać mężczyznom na uczestnictwo w żeńskich drużynach sportowych lub korzystanie z żeńskich szatni, to będą ryzykować utratą dofinansowania federalnego i staną się przedmiotem dochodzenia o naruszenie „Title IX”, czyli ustawy z 1972 r., która zabrania dyskryminacji w oparciu o płeć w szkołach. Ustawa ta w ostatnich latach była tak interpretowana przez Demokratów, by zapewnić „ochronę” zdezorientowanym płciowo osobnikom. Rozporządzenie Trumpa przywraca właściwą jej interpretację.
Jak można przeczytać w podpisanym w środę dokumencie: „W ostatnich latach wiele instytucji edukacyjnych i stowarzyszeń sportowych pozwoliło mężczyznom na konkurowanie w sportach kobiecych. Jest to poniżające, nieuczciwe i niebezpieczne dla kobiet i dziewcząt oraz odmawia kobietom i dziewczętom równych możliwości uczestnictwa i wyróżniania się w sportach wyczynowych”.
W związku z tym polityką administracji Trumpa będzie „wycofanie wszystkich funduszy z programów edukacyjnych, które pozbawiają kobiet i dziewcząt” tych możliwości, a co „prowadzi do szkodzenia kobietom i dziewczętom, upokarzania ich i uciszania oraz pozbawiania ich prywatności”. Rząd będzie też sprzeciwiał się uczestnictwu mężczyzn w dyscyplinach żeńskich „bardziej ogólnie”, co wiąże się z „bezpieczeństwem, uczciwością, godnością i prawdą”.
Zatem polityka republikańskiej administracji będzie dotyczyć nie tylko szkół i lig sportowych, ale także Olimpiady letniej w 2028 r. w Los Angeles. Marco Rubio, sekretarz stanu, został upoważniony przez prezydenta USA do poinformowania Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, że „Ameryka kategorycznie odrzuca transgenderowe szaleństwo” i chce, by dokonano stosownych zmian w tej dziedzinie. Stany Zjednoczone mają też odmówić wiz mężczyznom, którzy chcieliby uczestniczyć w igrzyskach jako kobiety.
National Collegiate Athletic Association, skupiające 1.100 college’ów i uniwersytetów w pięćdziesięciu stanach i ponad 530.000 sportowców, powitało decyzję Trumpa z uznaniem, zaznaczając, że jego rozporządzenie „zapewnia jasny, krajowy standard”. Stowarzyszenie zadeklarowało podjęcie „koniecznych kroków”, by dostosować swoją politykę do obowiązujących zasad. Tuż po podpisaniu dokumentu Harvard University usunął ze swojej strony sportowej politykę „inkluzji transgenderowej”.
Rozporządzenie wykonawcze Trumpa zostało oczywiście przyjęte ze wściekłością przez organizacje promujące agendę LGBT. GLAAD, podająca się z „największą na świecie” organizację LGBT tego typu, stwierdziła, że mężczyźni utożsamiający się jako kobiety powinni mieć prawo do uczestnictwa w żeńskich sportach, jeśli tego chcą.