To pierwszy komentarz izraelskiego premiera w kwestii zakończenia kampanii. Dodał on, że nigdy wcześniej Izrael nie miał w Białym Domu tak oddanego przyjaciela jak Donald Trump, któremu podziękował za wspólną walkę z irańskim programem atomowym.
Netanjahu zaznaczył, że ów program poszedł na marne, a w miejsce „osi zła” powstać ma „oś dobrobytu i pokoju narodów regionu”. Zapewnił, że jeśli ktoś w Iranie postanowi odbudować program, Izrael będzie działać z taką samą determinacją i siłą, by to udareminić.
Zakończenie wojny ogłosił także prezydent Iranu Masud Pezeszkian - informuje za Reutersem dorzeczy.pl. Stwierdził on, że społeczeństwo Iranu wykazało się „niezłomnością i determinacją”, które mają przejść do historii i są „wielkim zwycięstwem”, a po 12 dniach walk nadszedł czas na rozejm.