Alarm bombowy w Kijowie ogłoszono około godziny 4:40 czasu lokalnego (3:40 w Polsce). Eksplozja można było usłyszeć także w Połtawie i Charkowie.
Ukraina informowała o działaniach sił obrony powietrznej przeciwko rosyjskim dronom. Szef kancelarii prezydenta Ukrainy Andrij Jermak zapewnił, że wróg odczuje odpowiedź na ten atak.
„Uwaga, w południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z rozpoczęciem operowania w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych”
- poinformowało dziś rano Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych.
Dodano, że:
„Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego zasięgu Federacji Rosyjskiej, związana z uderzeniami wykonywanymi na obiekty znajdujące się na terytorium Ukrainy. Ostatnią tak wzmożoną aktywność rosyjskiego lotnictwa dalekiego zasięgu zanotowano 27 sierpnia br.”.
Dowództwo na koniec zaznaczyło, że wszelkie niezbędne procedury mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa polskiej przestrzeni powietrznej i zostały one uruchomione. Zapewniono, że sytuacja jest na bieżąco monitorowana.
❗️Uwaga, w południowo-wschodnim obszarze kraju może występować podwyższony poziom hałasu związany z rozpoczęciem operowania w naszej przestrzeni powietrznej polskich i sojuszniczych statków powietrznych.
— Dowództwo Operacyjne (@DowOperSZ) September 2, 2024
Dzisiejszej nocy obserwowana jest intensywna aktywność lotnictwa dalekiego… pic.twitter.com/eLXEPWLMGs