Decyzja ta – czytamy - jest podyktowana wnioskami płynącymi z obserwacji wojny w Ukrainie, która unaoczniła kluczową rolę zdolności do precyzyjnego rażenia celów znajdujących się nawet w znacznej odległości od linii frontu. Pociski JASSM-ER mają umożliwić polskim siłom zbrojnym takie właśnie oddziaływanie na przeciwnika.
Zakup pocisków JASSM-ER doskonale wpisuje się w szersze plany modernizacji i wzmocnienia polskiej armii, wyrażające się m.in. w realizacji programu Tarcza Wschód. Jak zapowiedział wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz, tarcza ta obejmie budowę różnorodnych zapór fizycznych oraz zaawansowanych systemów elektronicznych, w tym dronowych i antydronowych, na wschodniej granicy Polski.
Inwestycje, o których mowa, mają na celu zwiększenie odstraszania i możliwości obronnych na wschodniej flance NATO, w obliczu narastającego zagrożenia ze strony Rosji po jej agresji na Ukrainę. Polska, jako kluczowy sojusznik Sojuszu Północnoatlantyckiego, konsekwentnie wzmacnia swoją obronność, opierając się na trzech filarach: sile polskiej armii, sile sojuszy międzynarodowych oraz odporności społecznej.
Przedstawione działania dowodzą zdecydowanej determinacji Polski, aby zapewnić bezpieczeństwo dla kraju i regionu. Inwestycje w nowoczesne uzbrojenie i infrastrukturę obronną mogą stać się ważnym elementem odstraszania agresora i przyczyniać się do stabilizacji sytuacji na wschodniej flance NATO.