4 października, w ostatnim dniu Konferencji w Manchesterze, premier Sunak zauważył także, że „nie powinno być czymś kontrowersyjnym, że rodzice wiedzą, czego uczy się ich dzieci w szkole o relacjach, pacjenci powinni wiedzieć, kiedy szpitale mówią o mężczyznach lub kobietach”. Przeciwstawiając się zaś absurdom ideologii transpłciowej dodał, że ludzie nie mogą sobie wybierać płci, a „mężczyzna to mężczyzna i kobieta to kobieta. To po prostu zdrowy rozsądek”.
Premier Wielkiej Brytanii już wcześniej opowiadał się za zdroworozsądkowym podejściem i media zwracały uwagę na jego krytykę ideologii transpłciowej. W czerwcu tego roku wyciekło nagranie wideo, które opublikował prohomoseksualny portal „Pink News” uznając je oczywiście za przykład „dehumanizacji” transpłciowców przez Sunaka. Krytykując wypowiedź szefa Liberalnych Demokratów o transgenderyzmie, premier stwierdził dosadnie: „Podobnie jak ja, prawdopodobnie możecie zauważyć, że próbował przekonać każdego, iż kobiety wyraźnie mają penisy”. Zażartłował też, że choć jest fanem nauczania matematyki, to należy się najwidoczniej skupić na uczeniu młodzieży biologii.
Niestety poparcie premiera Wielkiej Brytanii dla zdrowego rozsądku ma swoje granice. W maju tego roku Sunak odciął się od wypowiedzi Danny’ego Krugera, który stwierdził, że „normatywna rodzina – spojona małżeństwem, matką i ojcem, którzy trzymają się razem ze względu na dzieci i ze względu na ich własnych rodziców oraz ze względu na samych siebie – to jedyna możliwa podstawa dla bezpiecznego i pomyślnego społeczeństwa”.
Mimo to można zaobserwować pewną zmianę i otrzeźwienie w poglądach na transgeneryzm w Wielkiej Brytanii. Przyczynił się do tego skandal związany z kliniką Tavistock, gdzie dokonywano okaleczających i nieodwracalnych operacji tzw. „zmiany płci” na nieletnich. Klinika została zamknięta latem zeszłego roku.
Z kolei Steve Barclay, brytyjski minister zdrowia, postanowił podjąć działania, by zapewnić bezpieczeństwo kobietom w szpitalach, chroniąc je przed mężczyznami, którzy podają się za kobiety i są hospitalizowani na oddziałach dla kobiet.