– "W oczywisty sposób nie pojawię się na obradach tego grona osób przy kawie" – powiedział, odnosząc się do decyzji Trybunału z września 2024 r. o uchyleniu uchwały powołującej komisję.
Prezes TK zwrócił się do przedstawicieli władzy ustawodawczej, wykonawczej i sądowniczej, wzywając do rozmów na temat przyszłości Trybunału Konstytucyjnego. Zaznaczył, że choć premier nie opublikował części wyroków TK, co uznaje za delikt konstytucyjny, dąży do kompromisu w tej sprawie. – "Chcę poznać prawdziwe stanowiska, a nie tylko te, które są wygłaszane publicznie" – dodał.
Święczkowski podkreślił, że w Trybunale potrzebna jest różnorodność poglądów, co może wzmocnić instytucję. – "Nie ma możliwości, by ktoś z obecnego składu TK podał się do dymisji. Liczę, że rozmowy przyniosą rozwiązania w zakresie obsadzenia trzech wolnych stanowisk oraz dwóch, które zwolnią się w przyszłym roku" – wyjaśnił.
W obliczu planowanego obniżenia budżetu Trybunału o 20 proc., Święczkowski zaznaczył, że pieniądze nie są priorytetem, ale redukcja środków wpłynie na funkcjonowanie instytucji. – "Trybunał poradzi sobie niezależnie od trudności. Sędziowie TK to twardzi ludzie, którzy orzekają dla dobra Rzeczypospolitej i obywateli" – zapewnił.
Zapowiedział także skierowanie pisma do Marszałka Senatu z apelem o ponowne przemyślenie obniżenia budżetu TK.
Prezes TK wezwał polityków do zakończenia konfliktów i podjęcia rozmów w duchu odpowiedzialności za państwo. – "Jeśli mamy rozsądnych polityków, będą ze mną rozmawiać. Jeśli jednak Trybunał ma być zabawką w rękach małych chłopczyków, to sytuacja się nie zmieni" – skwitował.