Kilka dni temu minister zdrowia zapowiedziała, że projekt dot. zakazu sprzedaży alkoholu na stacjach benzynowych ma być gotowy już po wakacjach.

- „Ja bardzo bym chciała, żeby on wszedł w życie. Nie widzę powodu, żeby ludzie w nocy kupowali alkohol na stacjach benzynowych”

- powiedziała na antenie Polsat News.

Prezes Polskiej Izby Handlu Maciej Ptaszyński ma jednak wątpliwości, czy proponowane przez resort zmiany wpłyną na ilość spożywanego przez Polaków alkoholu.

- „To jest tak, że dopóki mamy jakiś produkt, który jest produktem legalnym, a alkohol póki co jeszcze jest legalny, to ja nie jestem pewien, czy wprowadzanie jakichś ograniczeń jest sensowne. Spożycie od tego raczej nie spadnie, a z drugiej strony nieodpowiedzialne spożycie też raczej się nie zmniejszy, bo to nie jest tak, że przyjeżdża kierowca na stację benzynową, kupuje alkohol i go wypija od razu. To tak nie działa”

- powiedział w rozmowie z portalem Forsal.

Dlatego Polska Izba Handlu proponuje inne rozwiązania.

- „Jeśli chce się ograniczyć nieodpowiedzialne spożycie alkoholu oraz dostęp młodzieży do alkoholu, to wystarczy jeden, prosty ruch. Legitymować zawsze i każdego, kto kupuje alkohol. Nie tylko kogoś, kto młodo wygląda, bo co to znaczy? Legitymujmy każdego. Jeżeli ktoś przyjdzie do sklepu i ledwo będzie się trzymał na nogach, to raczej nie będzie w stanie sięgnąć do portfela po dowód osobisty, jeżeli w ogóle go weźmie ze sobą”

- twierdzi Ptaszyński.