Jak podkreślono w komunikacie brytyjskiego ministerstwa obrony, jest prawdopodobne, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy liczba ofiar Rosjan ponownie wzrośnie. Ma to nastąpić w miarę wznowienia ukierunkowanych operacji ofensywnych na wschodniej Ukrainie, po lekkim spowolnieniu działań w ostatnich dwóch miesiącach.
Łączna liczba strat rosyjskich od początku wojny do chwili obecnej wynosi ponad 465 tysięcy osób. To ogromna skala, która wskazuje na determinację Rosji, by prowadzić wojnę na wyniszczenie, w której ilość przeważa nad jakością.
„To uzależnienie od liczb prawie na pewno będzie trwało przez całą wojnę na Ukrainie i będzie miało długoterminowe konsekwencje dla przyszłej armii rosyjskiej" – podsumowali eksperci wywiadu z Wielkiej Brytanii.
Warto przypomnieć, że według danych ukraińskiego Sztabu Generalnego, Rosja straciła w ciągu ostatniej doby ponad 1200 żołnierzy. Łączne straty od początku wojny to obecnie ponad 473 tysiące okupantów.
Jak wcześniej stwierdził podsekretarz stanu ds. sił zbrojnych Wielkiej Brytanii Leo Docherty, do tej liczby należy doliczyć również dziesiątki tysięcy rosyjskich dezerterów. Takie szokujące dane wskazują, że siły zbrojne Rosji ponoszą coraz większe koszty tej wojny.
Analitycy podkreślają, że utrzymująca się wysoka dynamika strat rosyjskich w nadchodzących tygodniach i miesiącach będzie stanowić poważne wyzwanie dla wojskowego potencjału Moskwy. To z pewnością będzie miało wpływ na dalsze losy konfliktu.