Pierwsze z posiedzeń poświęconych protestom przeciwko wyborowi prezydenta rozpoczęło się w Izbie Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych o godz. 9:00, drugie zaplanowano na 11:00, a trzecie na 13:00. Wcześniej SN zwrócił się do sądów rejonowych o dokonanie oględzin kart do głosowania, w ramach których wykryto m.in. błędne dodawanie głosów Rafałowi Trzaskowskiemu i odejmowanie głosów Karolowi Nawrockiemu.

Przed gmachem SN zebrali się znani aktywiści sympatyzujący z rządzącymi, którzy za posłem Romanem Giertychem przekonują, że wybory zostały sfałszowane. Obecna jest m.in. „Babcia Kasia”.

Z drugiej strony odbywa się demonstracja zainicjowana przez Roberta Bąkiewicza, który stwierdził wczoraj w mediach społecznościowych, iż „wszystko wskazuje na to, że jutro rano banda Tuska podejmie próbę siłowego przejęcia Sądu Najwyższego i unieważnienia legalnych wyborów”.