Premier Donald Tusk ogłosił wczoraj, że nowym ministrem sprawiedliwości zostanie sędzia Waldemar Żurek. Dotychczas jednak nie pojawiły się informacje, by zrzekł się on mandatu sędziowskiego. To natomiast konieczne, by prezydent Andrzej Duda mógł powołać go na członka rządu. Tymczasem Pałac Prezydencki zaplanował dokonanie zmian w rządzie na dzisiejsze popołudnie. Sędzia Żurek ma więc niewiele czasu na dopełnienie formalności.

- „Sędzia Waldemar Żurek musi złożyć pisemne oświadczenie do jeszcze urzędującego ministra Adama Bodnara, który wyśle to do Krajowej Rady Sądownictwa. Informację o tym, że sędzia zrzekł się urzędu podajemy później w oficjalnych komunikatach. KRS z tym pismem informacją nic nie robi, my tylko upubliczniamy informację, że dany sędzia zrzekł się swojego urzędu. To jest czynność czysto techniczna”

- wyjaśniła w rozmowie z portalem wPolityce.pl szefowa KRS Dagmara Pawełczyk-Woicka.

Choć formalnie zrzeczenie się urzędu sędziego staje się skuteczne po trzech miesiącach, okres ten można skrócić.

- „Oczywiście można było wcześniej przygotować to zrzeczenie, ale te terminy można także bardzo skrócić, nawet do jednego dnia, bo to ustalają strony. Skutek może być natychmiastowy. Przypomnę, że takiego zrzeczenia dokonała jakiś czas temu sędzia Barbara Piwnik, a później została z powrotem powołana na urząd sędziego”

- zauważyła sędzia Pawełczyk-Woicka.

- „W mojej ocenie, jeżeli przyjdzie informacja od ministra, że z konkretnym dniem wygasa sędziemu stosunek służbowy, to nie będzie żadnych przeszkód do powołania go na stanowisko ministra”

- dodała.