Generał Kellogg podkreślił, że obecny moment jest odpowiedni, aby zakończyć działania zbrojne. Szacowane straty po obu stronach są ogromne: Rosja miała stracić od 350 do 400 tys. żołnierzy, a Ukraina około 150 tys. osób.

„Prezydent Trump, który złożył obietnicę zakończenia wojny podczas kampanii, ma szansę zrealizować ją w 2025 roku” – powiedział Kellogg. Wskazał także na rolę dialogu z liderami obu państw, w tym Wołodymyrem Zełenskim, który ma być gotowy do zawarcia porozumienia.

Podczas rozmowy telefonicznej premiera Wielkiej Brytanii Keira Starmera z prezydentem elektem USA Donaldem Trumpem podkreślono konieczność wspólnego wsparcia Ukrainy przez państwa sojusznicze. Starmer zaznaczył, że Ukraina musi być w jak najsilniejszej pozycji w obliczu rosyjskiej agresji.

Donald Trump, choć w trakcie kampanii deklarował, że potrafi zakończyć wojnę „w ciągu doby”, przyznał ostatnio, że proces ten może być bardziej skomplikowany. Jego administracja będzie musiała zmierzyć się z wieloma wyzwaniami dyplomatycznymi i militarnymi.

Obie strony konfliktu – zarówno Rosja, jak i Ukraina – poniosły ogromne koszty, co zdaniem Kellogga stwarza przestrzeń do rozmów pokojowych. W ocenie wysłannika, wyczerpanie wojną jest czynnikiem, który może zmotywować liderów do podjęcia działań na rzecz zakończenia konfliktu.

Generał wyraził wiarę, że administracja Trumpa będzie w stanie wynegocjować trwałe rozwiązanie, co uczyniłoby 2025 rokiem przełomu w historii wojny na Ukrainie.