W lipcu media ujawniły wstrząsającą relację ks. Olszewskiego, który opowiedział o pierwszych godzinach po swoim zatrzymaniu. W ocenie wielu komentatorów praktyki, którym poddany został duchowny, spełniają znamiona tortur. Na jutro zaplanowano posiedzenie sądu w tej sprawie. Portal wPolityce.pl donosi, że sąd był zmuszony ponownie zwrócić się do Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i policji o przekazanie nagrań z kamer funkcjonariuszy i kamer zamontowanych w policyjnym pomieszczeniu dla zatrzymanych.
- „To kolejny wniosek sądu do obu tych instytucji. Brak zapisu z kamer będzie jutro skutkował tym, że sąd nie będzie mógł zamknąć posiedzenia w przedmiocie zażalenia obrony księdza na jego zatrzymanie”
- wskazuje wPolityce.pl.
Wedle ustaleń serwisu, ABW stwierdziła, że nie posiada nagrań.
- „Nie ma też nagrań ze stacji benzynowej w Skarżysku Kamiennej, gdzie funkcjonariusze ABW mieli pastwić się nad ks. Olszewskim, gdy ten skuty kajdankami, wystawiony był na pośmiewisko przypadkowych klientów stacji paliwowej. Z jakiego powodu te nagrania nie istnieją? Podobno właściciel stacji przechowuje je tylko przez jakiś czas, a następnie są one skasowane. Obrona ma bardzo poważne wątpliwości co do narracji w tej sprawie. Obrońcy już wcześniej informowali o problemach ABW i policji z zabezpieczeniem dowodów z kamer”
- relacjonuje portal.